|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy E.J. Smith jest winny katastrofy Titanica? |
Tak |
|
14% |
[ 4 ] |
Nie |
|
85% |
[ 23 ] |
|
Wszystkich Głosów : 27 |
|
Autor |
Wiadomość |
Tar-Minyatur
Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 2731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:43, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Cóż, to był naprawdę szeroko cytowany wywiad, w swoim czasie znajdywałem go praktycznie wszędzie. Jednak nie zwalnia to autora z odpowiedzialności - podczas wpływania "Olympica" do Nowego Jorku po raz pierwszy też doszło do incydentu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Luther
Bad to the Bone
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:59, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Chodzi Ci o kolizję i uszkodzenie holownika w porcie? Bo kolejna to wiadomo - slynna kolizja z HMS Hawk kilka miesięcy później, no i po 'erze' Smitka byla jeszcze jedna, chyba najbardziej brawurowa z U-Boota U-103, ale to już w 1918 :S
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tar-Minyatur
Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 2731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:23, 20 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
U-Boot akurat był celowy... A załogę oskarżono o ryzykowanie statkiem!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luther
Bad to the Bone
Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:37, 20 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Wiem, wiem...ale z wymienionych była chyba najbardziej widowiskowa...choć zatopienie latarniowca w latach 30 tez musialo dramatycznie wyglądać, zwłaszcza, że ok 3/4 załogi latarniowca zginęło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
titanic1912
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:14, 30 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Zazwyczaj winę za katastrofę ponosi Kapitan i to jego najbardziej oczerniają. Jak dla mnie był on jednak innym człowiekiem, a zostanie na statku i pujście z nim na dno mówi samo za siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emhokr
Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warsaw Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:37, 24 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Rety...a bez błędów ortograficznych nie można??
Niestety, Smith był tak, a nie inaczej wyszkolony. Tak, a nie inaczej się wtedy pływało. I kolejne niestety - ludzie naoglądają się filmu i widzą bezpłciowego kapitana, który ogólnie nie ogarnia tematu. Gdzie jego charyzma? Stanowczo lepiej mu wyszedł Theoden niż Smith... ;)
"Zachowujcie się jak brytyjczycy..." ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:56, 12 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Jezeli chodzi o Bernarda Hilla, który wciela się w tą postać uważam, że zagrał ją bardzo dobrze, choć może to Cameron zle przedstawił oficerów????
a dlaczego widzą bezpłuciowego kapitana??
|
|
Powrót do góry |
|
|
TITANICzna
Capo di tutti capi
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 1978
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włocławek/Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:30, 17 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Bezpłciowego, bo widzimy go głównie w momentach gdy słucha innych i sam nie potrafi stanowczo wyrazić swojego zdania, jak np. w rozmowie z Ismayem o przyspieszeniu statku. Chyba o to chodziło Emohokr. Osobiście nigdy nie patrzyłam na niego przez pryzmat bezpłciowości właśnie poza tą jedną sceną, Smitha odtworzonego przez Hilla kojarzę jako spokojną i sympatyczną postać. Musiałabym jednak obejrzeć film bo chyba z dwa lata go sobie nie odnawiałam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez TITANICzna dnia Pon 18:30, 17 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Jaksic Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:56, 01 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ja bym na miejscu kapitana został na mostku przez całą noc,aż do świtu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emhokr
Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warsaw Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:32, 01 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Smith nie uciekl, jak i żaden z oficerów. No, można sie nad Lowem zastanowić, ale jego zejscie z pokładu bez rozkazu bylo podyktowane ..nazwijmy to troska o lodzie i ludzi w lodziach.
Sam Smith.. Zostal do konca, jak zginął nie wiadomo. U Lempickiego widziałam słowa świadków, którzy mówili, ze byl widziany w wodzie, ale do lodzi nie wszedł. Bzdura czy nie, nie wiemy. W "Recepcji katastrofy w prasie polskiej" sa przytoczone słowa, jakoby sie zastrzelił, ale o tych oficerach, co mieli popełnić samobójstwo nie wiemy nic. Sa zeznania, ze byl to Murdoch, Wilde, McElroy, ba, ktos tam przedstawial teorie, ze byl to Moody. Tak wiec nie bardzo wiadomo jak bylo.
Smith do mnie jest srednio winny. Robił to, co mogl. Opoznil zmianę kursu w dobrej wierze. Chcial uniknąć lodu. Nie wiemy o czym rozmawial z Ismayemnw salonie, gdzie ich widziano. Raczej o próbie prędkości planowanej na dzień następny. W końcu 14.04. nie byly wszystkie kotly w użyciu.Prygotowywano je na poniedziałek.
Jak byloby dzis? Nie wiadomo. Moze kregoslupy moralne dziś są inne? Costa Concordia pokazala, jak bywa. Kapitan zwial jak szczur. Mamert Stankiewicz zszedl ze statku ostatni co przyplacil życiem. Z tego co wyczytalam Smith byl świetny facetem, profesjonalnym, charyzmatycznym. A jednak zalamala go wizja szybkiego konca statku i setek ludzi. Beznadzieja sytuacji pograzyla go i na dobra sprawę to oficerowie grali pierwsze skrzypce podczas ewakuacji.
Scena u Camerona jest genialna, kiedy Smith jeszcze wierzy i ma nadzieje, ze ktos przyplynie, po czym podchodzi Bride i mówi, ze tylko Carpathia i to za cztery godziny ( swoja droga..Bride nie mogl wiedziec, ze Carpathia plynie z prędkością 17 węzłów, ale to szczegół). Wtedy widac rewelacyjna grę aktorska, kiedy Hill momentalnie chowa sie w siebie i patrzy dookoła wiedząc, ze to koniec. Mogą sobie ewakuować statek, ale i tak nie da to wiele, bo przynajmniej polowa ludzi umrze w tragiczny sposób.
Czy Ismay byl winny? Od jakiegoś czasu nie jestem tak surowa w ocenie jego osoby. Wszedł do lodzi kiedy dookoła bylo pusto. Wilde nie protestował. Facet chcial zyc. Odbilo mu się to czkawka. Czy namawial do zwiększenia prędkości? Tego tez nie wiemy. Romawial na poczatku rejsu z kimś z kotlowni, ale chodzilo o ilości węgla. Nie zapominajmy, ze bylo to po strajku węglowym. Jak napisałam wyżej, o czym romawiali w salonie nikt nie wie, prawdopodobnie właśnie o planowanym teście w poniedziałek. Zwial jak szczur, ale to byl instynkt samozachowawczy.
Nam dzis fajnie się ocenia. " Ja bym nie uciekl", "ja bym nie strzelal", "ja bym zrobil tak, a tak, żeby przeżyć".. A na serio nic nie wiemy. Trzeba byloby tam byc. Odebrać wychowanie z poczatku XX wieku, byc obciążonym tradycja, historia, pewnymi czynnikami z tamtych lat. Tak, kapitan powinien zejść ze statku ostatni albo zostac na nim i pójść z nim na dno. Ale dopiero wejście w konkretna sytuacje mogloby pokazac, co w istocie byśmy zrobili, choc nie można dawac sobie przyzwolenia na robienie pewnych rzeczy. Ilu ludi, tyle zachowań i charakterów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TITANICzna
Capo di tutti capi
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 1978
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włocławek/Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:45, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Kapitan Costa Concordii uciekł, ale nikt poza nim tego postępku pozytywnie nie ocenił. Sytucja CC nie była zresztą też tak beznadziejna jak Titanica, tym bardziej powinien zostać.
Zgadzam się jednak, że łatwo nam mówić, co byśmy zrobili w obliczu katastrofy, a w praktyce różnie to wychodzi. Sam Ismay mówił, że łatwo jest wejść do łodzi, że to jest instynktowne, a wydostanie się z niej, mimo że wiesz iż powinieneś, nastręcza wiele trudności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
psrus
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:26, 02 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Problem z katastrofą Titanica jest taki że trudno wskazać palcem konkretnego winnego. Statek prowadzony był w tę noc w sposób jaki prowadzone były liniowce w tamtych czasach, i tyle. Akurat Titanic stał się ofiarą tej brawury. Rozkład jazdy znaczył więcej niż dzisiaj dla PKP.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emhokr
Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warsaw Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:24, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Bo nie ma winnego. Jest szereg czynników składających sie na obraz tamtej nocy. Zalezy, kto w co wierzy lub nie wierzy, dla mnie to Palec Boży. Natomiast wszystkie filmy dotychczas lubią pokazac jako tych złych i najgorszych Smitha i Ismaya. Smith nie przyspieszyl w niedziele, ostatnich 5 kotlow przygotowano do poniedziałkowego rozpwdzenia. Zwrot opoznil, żeby ustrzec sie zagrozenia. Itepe itede. Tylko jesli ktos czerpie wiedze gownie z filmów to potem powtarza bzdury o małym sterze, namowach Ismaya, grzaniu ile dala fabryka. No ale jakos się zaczyna, gorzej jak sie w tym bezkrytycznie siedzi i ani myśli ruszyć dalej. A pseudowiedza przystępnie podana w dynie wchodzi bez problemu.
Kto wie, moze Macierewicz dalby w końcu odpowiedz na nurtujące nas pytania??😉
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Emhokr dnia Pią 13:25, 05 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
perek
SHIPerek
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 3595
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kłodzko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:53, 08 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Co do steru, to wg mnie był za mały. Rufę zaprojektowano głównie pod względem estetyki, a nie praktyczności. Miała przypominać rufy modnych wówczas jachtów. Nikt nie myślał o tym, że część steru wystaje ponad taflę wody, co znacznie utrudnia jego obrót i wymaga większej mocy. W dodatku ster był dosyć wysoki i samo to powodowało znaczne opory przy obrocie. Wystarczy spojrzeć na stery np. konkurencyjnych liniowców Cunarda, by stwierdzić, że Titanic był w tym względzie zupełnie niepraktyczny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek94
Dołączył: 17 Mar 2016
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:03, 17 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Nie napisze nic nowego ale moim zdaniem nie nie był winny a to ze rejs miał być ostatni tylko bardziej wzbudza u mnie uczucie żalu i współczucia kapitanowi.
Nie wiem jak odszedł ale jak by to głupio nie zabrzmiało scena z filmu była by chyba najlepszą opcja i wierze i che wierzyć że tak było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|