Najszerzej o tym, co działo się pewnej nocy na Atlantyku

perek

Ooo, dopiero największe giganty lat trzydziestych ważyły po 80000 ton.

rifi77

Np. taka Queen Mary?

Tar-Minyatur

Dokładnie. Ale to już sama końcówka, "Quenn Elizabeth" z 1938 roku, o ile dobrze pamiętam, ważyła 81 tysięcy ton, po lekkich zmianach w stosunku do siostry.

hipisx

No no no, nie przypuszczałby, ale dziękuje za wyprowadzenie z błędu Blue_Light_Colorz_PDT_15

Jak myślicie czy zachowały się jakieś pomieszczenia na Titanicu w miarę dobrym stanie?
Ciekawi mnie wasza opinia na ten temat, ja myślę że jest to całkiem możliwe.

rifi77

Wrak Queen Elizabeth jeszcze jest czy już nie?

Tar-Minyatur

Przecież są setki, jeżeli nie tysiące zdjęć i dziesiątki filmów z wraku "Titanica". Specyficzne warunki na tej głębokości oraz skład chemiczny wraku spowodowały, że jest dość dobrze zachowany, choć nie tak dobrze, jak u Cusslera.
A "Królowa" przecież się spaliła.

hipisx

Chodzi mi bardziej o wystrój wnętrza, charakterystyczne umeblowanie.

Tar-Minyatur

Takoż mówię, że wystrój wnętrza i charakterystyczne umeblowanie miały specyficzny skład chemiczny, więc niektóre elementy, zwłaszcza pomalowane farbami ołowiowymi, zachowały się.

rifi77

hipisx

perek

"Obrazkowa historia" Titanica: [link widoczny dla zalogowanych]

Lindethiel · Wysłany: Nie 16:25, 13 Mar 2011 Temat postu:

Statek tamtej nocy mógłby minąć się z tragedią. Niestety jednak uważam, że kwestia niewielkiego okresu czasu, a Titanic mógłby zatonąć. W rzeczywistości statek przechylił się nie o 45, a 10 stopni, a przecież to niewiele. Nie wiem, na ile jest to prawdą, bo o 10 stopni mógłby się przechylić podczas sztormu, więc... Czy taki sztorm mógłby zatopić statek, gdyby nie góra?

Tar-Minyatur · Wysłany: Nie 16:37, 13 Mar 2011 Temat postu:

Ponoć na "Olympicu" znaleziono podczas remontu pewne pęknięcia...
Ale podczas sztormu statek jest jednak podparty na całej długości.

boliglowa

hmm, jasna sprawa jest, ze to czynnik ludzki, ludzka brawura i nieuwaga zawiodla. czy czytaliscie o tym statku wycieczkowym? [link widoczny dla zalogowanych] zatonal, bo kapitan przeszarzowal... komicznie wyglada taki oooogromny, nie do konca zatopiony statek na mieliznie. bylem zreszta ostatnio na wakacjach w rimini [link widoczny dla zalogowanych] i nie moglem uwierzyc, jakie kolosy przeplywaly nam pod nosem! podobienstwo do titanica nasuwalo sie samo - uwagi, rozsadku, doswiadczenia, panowie kapitanowie!!

Tar-Minyatur

Zastanawia mnie zalewanie przez wodę przedniej klatki schodowej. Kiedy woda dotarła do ich podnóża, kiedy przelała się na pokład D etc. - bo wtedy nawet piewsza klasa musiała zrozumieć zagrożenie?