Pierwszy Oficer Murdoch- człowiek czy heros?

tomek_s_1990

Przeczytaj artykuł szefowej forum

[link widoczny dla zalogowanych]

adonae

O, dzięki bardzo Blue_Light_Colorz_PDT_15

Tar-Minyatur

http://www.statekmarzen.fora.pl/zaloga-i-orkiestra,4/william-mcmaster-murdoch,12.html
Tu jest pierwotny temat o Murdochu. Ten tutaj założyłem w celu sprecyzowania dyskusji.

tomek_s_1990

A gdzie jest temat gdzie forumowicze oceniali atrykuł do którego podałem link. Pamietam że było chyba cos takiego.

Tar a nie mógłbys po prostu scalić te dwa tematy?

Tar-Minyatur

Skrypt forum nie przewiduje niestety takiej opcji. Ale może to i dobrze - powiedzmy pierwszą stroną tamtego tematu po co się chwalić?

Marcin · Gość

Co do kłótni o Murdoch, to poświęcono mu całą stronę w necie www(.)williammurdoch(.)net Osobiście uważam Murdocha za wielkiego bohatera.

TITANICzna

Dzięki za tę stronę! Zabieram się do przeglądania, widzę że jest tam mnóstwo informacji. Oczywiście pierwsze co - trafiłam na psa ;)

Marcin

Dla mnie to on przyczynił się do utraty TITANICa.Przecież,jako doświadczony oficer dobrze wiedział,że każdy statek szybciej dokona zwrotu przy całej naprzód(Wberw opinii TITANIC była bardzo zwrotny).A on tymczasem wydał rozkaz ,,ostro na sterburtę" a telegrafy przestawił na całą wstecz.
Ja nie wiem co on właściwie chciał zrobić-czy hamować,czy skręcać,bo robienie kilku rzeczy na raz jest fatalną decyzją.

Emhokr

cvghjkkfgvhbjkol;okjihgfhvbjnklkjnhbvgbhnjmk,

To był mój komentarz. Niecenzuralny.

Drogie DZIECKO.
Nie będę Ci życzyć pewnych przejść w życiu. Na serio, nie życzę. Ale nabierz pokory, albo włącz głowę.
Od x czasu jeżdżę samochodem trochę lepiej niż przeciętnie, bawiąc się w pewne rzeczy dość zaawansowane. A jednak 2 lata temu miałam wypadek. Jak widzisz zagrozenie na drodze to działa automatyka - hamujesz i skręcasz. Żeby w 100 procentach wiedzieć, jak się zachować musisz wyrobić odruch. Odruch = zakodowanie we łbie działania w takiej, a nie innej sytuacji. Przynajmniej 100 godzin (choć często to za mało) działania w takiej, a nie innej sytuacji. Ba, sam Rostron leciał na łeb na szyję Carpathią, wiedząc, iż są dookoła góry lodowe.

Murdoch nie znał dobrze statku, zrobił to, co najlepsze w danej sytuacji. WG JEGO WIEDZY. Nie mial godzin w symulatorze, na wypadek takiej ewentualności.
Zresztą, teoria, jakoby lepiej było wjechać w lód dziobem czy nie zwalniać, a tylko omijać to TEORIA - wyliczenia na podstawie Olympica, a trochę róznicy w tych dwóch statkach, choćby w BRT było, co się przedkładało później na szybkość hamowania itp.

Kilka lat wcześniej gdyby nie Murdoch to byłaby masakra z dużo mniejszej jednostki. Jego przytomność umysłu ocaliła i pasażerów żaglowca i statek, na którym służył. NIe truj więc na tematy, o których pojecia nie masz. Wątpię, żeby jeden z najzdolniejszych oficerów BOT, wymieniany jako kapitan żeglugi wielkiej w ciągu najbliższych dni (bo nawet nie tygodni) nie wiedział, co robi. Po prostu zabrakło czasu. Jego reakcja była zupełnie naturalna.
A nade wszystko nie przywiązuj wiary do słów powiedzianych w filmie (Andrews do Smitha na mostku po zderzeniu, do tego piję) - to TYLKO FILM.
A jeśli już mamy być dokładni, to ta rozmowa odbyła się u Andrewsa, a nie na mostku.
Wcześniej zaś ani Ismay, ani Andrews, od odbicia z Southampton, nie byli na mostku. Zatem może zburzę Twój świat, ale nie było oprowadzania pasażerów przez Thomasa A. po mostku.

PS: Rozczaruję Cię - Jack i Rose też nie istnieli.

PPS: Poczytaj coś więcej, niż książeczki dla dzieci, usiądź i poczytaj publikacje choćby w języku angielskim. To na serio nie boli.

psrus

TITANICzna

Pewnie. Teraz można sobie mówić, bo wszystko byłoby lepsze od tego, co się stało i rozważono na spokojnie wszystkie scenariusze. Wtedy natomiast Murdoch próbował zrobić wszystko, by do zderzenia w ogóle nie doszło, a nie żeby doszło do jak najmniej brzemiennego w skutkach. Zresztą czy ktoś wtedy wiedziałby, że czołowe zderzenie takim najmniej brzemiennym w skutkach by było? Nikt by nie zaryzykował takiego kroku.

Emhokr

A mnie natchnęło.
Murdoch był Szkotem.
W Szkocji budowano w Clydebank statki Cunarda.
Jeej... jestem zachwycona moją logiką Blue_Light_Colorz_PDT_01

Marcin

Po pierwsze to jak bym prowadził TITANICa to wystawił bym dodatkowych obserwatorów na dziobie.Murdoch przecież był obecny na pokłądzie w czasie prób morskich,więc wiedział co i jak.A ja będą na miejscu Murdocha bym tylko skręcał.Nie wiem czy wiecie,ale Mauretania też o mało nie zderzyłą się z górą lodową.Lecz dano ster w lewo,przy całej napórzd i ten statek skręcił.

Emhokr

Wniosek - Mauretania była bardziej zwrotna od Titanica.
Chociaż, najpierw winnam była zadać pytanie jak długo trwało od zobaczenia przeszkody do zrównania się dziobu i góry lodowej w przypadku Mauretanii.

I co z tego, że był obecny na pokładzie przy próbach? Co to zmieniło? Ciężko poznać statek w ciagu kilku godzin czy dni. To, ze pływał na Olympicu chwilę też nie dało wiele, takie rzeczy się poznaje dużo dłuzej, a róznica jednak między Olym, a Tit była.

Marcin

No tak,ale mógł to przewidzieć,że przy całej naprzód statek szybiciej dokona zwrotu.
Co do Mauretanii takie wydarzenie miało miejsce w dniu 20 maja 1914 roku.Górę lodową zobaczono blisko dziobu.Szybko przełożono ster w lewo,przy całej naprzód i burta statku przesunęła się obok góry lodowej.