Najlepsze momenty filmu

Stardust

Hmmm... Nie wiadomo co Cameron myślał pisząc scenariusz i szczerze mówiąc nie szukałam na ten temat żadnych informacji... Jak dla mnie, Rose umarła... ale każdy interpretuje na swój sposób.

emma009

Mi się podoba sam początek, kiedy Titanic jest pokazywany w całej swej okazałości no i moment katastrofy m.in. jak Titanic przełamuje się na pół. Aha i jeszcze, kiedy panowie z orkiestry już się żegnają, ale po chwili wracają i grają 'Nearer My God To Thee'.
...I jeszcze kilka innych scen z Jackiem i Rose w roli głównej Blue_Light_Colorz_PDT_01

Mangus

Najlepsza są sceny gdy Titanic tonie te efekty....

perek

To prawda, te sceny (choć fałszywie przedstawiają ostatnie chwile Titanica) robią wrażenie. Dopiero wtedy widać potęgę Statku Marzeń, jego majestatyczny kształt w całej okazałości.

Mangus

Wiem

ale tak na ekranie robią wrażenie...Mam fioła na punkcie tamtych scen.... Blue_Light_Colorz_PDT_10

rifi77

Tak samo jak ja Blue_Light_Colorz_PDT_02

Quarrior

Czemu fałszywie Perku?

Osobiście uważam, że najlepsza scena to ta w Southampton.
Podoba mi się taki wielki statek i ta muzyka jakoś...
Kojarzy mi się z potęgą, wielkimi turbinami etc.
I oczywiście wszystkie inne gdy statek pokazany jest w całości na otwartym Oceanie...
A i jeszcze jedno mi się podoba. Mianowicie dziób Titanica przed zderzeniem jak jest pokazany tak od frontu z dołu. Po prostu piękny urywek...

perek

Sceny te uznaję/uznajemy za fałszywe w obrazowaniu ostatnich chwil Titanica, gdyż najnowsze badania wraku udowodniły, że statek złamał się pod znacznie mniejszym kątem niż do niedawna sądzono. Mylne były zeznania świadków - ocalałych pasażerów - które tłumaczy się ogólną paniką i wrażeniem wywołanym widokiem ogromnej podwodnej części kadłuba ponad powierzchnią morza.

Quarrior

A szkoda... Statek spadający pod kątem 10 stopni to już nie takie efektowne. Blue_Light_Colorz_PDT_13

perek

Dla pasażerów Titanica to było aż nadto efektowne, uwierz mi.

Quarrior

No to akurat można zauważyć po wyolbrzymieniu tego w ich relacjach.

martuńka

Quarrior

No patrząc na ludzi, którzy tam zginęli to nie szkoda, ale widząc to na filmie nie było by to takie widowiskowe. Oczywiście taki mały kąt dowodzi także o słabości poszycia kadłuba Titanica.

Tar-Minyatur

Quarrior, to niczego nie dowodzi. Siła wyginająca kadłub była największa, gdy rufa ledwo uniosłą się nad wodę- gdyby rufa wyprostowała się pionowo, siła ta zanikłaby całkowicie na rzecz siły naciskającej rufę na dziób.
PS. Ukazanie dziobu przed zderzeniem (dzisiaj akurat oglądałem) mnie podoba się najmniej, straszne, komputerowe.

Quarrior

Nie mówię tutaj o pionie, ale czy siła nie byłaby większa przy 40 stopniach?
Z resztą nie ważne nie przemyślałem tego i jestem dość słaby z fizyki.
Dziób faktycznie komputerowy, ale coś mi się w tym podoba... Taka wielkość. Tak samo jak w "Brittanic" też komputerowy, ale coś ma w sobie...