Forum TITANIC - forum o Titanicu Strona Główna


Witam Was serdecznie!
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum TITANIC - forum o Titanicu Strona Główna -> Przywitaj się!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Loutino




Dołączył: 09 Lut 2015
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:54, 14 Lut 2015    Temat postu: Witam Was serdecznie!

Odwiedzam was od kilkunastu miesięcy, właściwie mogę śmiało powiedzieć, że lat. Nie wiem dlaczego dopiero teraz postanowiłam do Was dołączyć, na dodatek trafiłam chyba w okres największego zastoju tego forum. Ale nic to, temat Titanica ma to do siebie, że zawsze gdzieś tam jest aktualny na swój sposób i powraca, więc mimo ciszy na forum niczym na wraku legendarnego liniowca, postanowiłam oficjalnie przyłączyć się do waszej społeczności. Tylko od razu zaznaczam, że mam taką małą wadę - lubię się rozpisywać.

Ok, coś wypadałoby o sobie powiedzieć. Więc. Mam na imię Paulina, 20 lat. Kocham pisać opowiadania, rysować ołówkiem/długopisem, robić zdjęcia, słuchać muzyki (i prawie żadnego gatunku się nie boję), zdarza mi się popadać w stan marzycielstwa i faz (na jakieś filmy, gry, książki). Titanica uwielbiam jako statek, historię i film - oryginalna nie będę - Camerona, interesuje mnie on także ze względu na ludzi, szczególnie ze względu na jedną osobę... jaką, to wyjdzie pewnie w moich postach, powiem jednak tyle, że zdaje się, że z TITANiczną (jak zauważyłam) dzielę/dzieliłam tę samą sympatię ;) Moje zainteresowanie tym statkiem trwa od mojego pierwszego obejrzenia filmu, które nastąpiło gdy miałam zaledwie kilka lat i tylko czasami robię sobie przerwy na moje inne "miłostki" (lub bardziej przyziemnie ujmując: brak czasu, inne zajęcia).
Zauważyłam, że w powitaniach czasami pytacie, jak nowo przybyły odnalazł to forum. Odpowiadam więc - w moim przypadku nastąpiło to zapewne podczas przeszukiwania czeluści internetów na temat Titanica. Zazwyczaj szukam stron, forów, blogów, a wpisując w wyszukiwarkę "titanic forum" trudno nie natknąć się na "statekmarzeń" ;) Stety-niestety jesteście bodaj jedynym polskim forum o tej tematyce, nie licząc forum filmwebu (które jednak trudno w pełni uznać za forum). Trochę przeraża mnie fakt, że jakieś 70% mojej wiedzy o tym statku bierze się z filmu z 1997 (którą oczywiście zweryfikowałam bo wiem, że film zawiera błędy), a tylko reszta z innych źródeł, w momencie gdy wy tutaj wydajecie się być SKARBNICAMI wiedzy i to takiej konkretnej. Ale mam nadzieję, że przyjmiecie takiego nie-do-końca-titanicowego-laika, że będzie się nam dobrze rozmawiać, no i że będą ku temu sposobności.

Tak wiec kończąc:
witam, ściskam i oby wróciło tu życie! Blue_Light_Colorz_PDT_15


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
psrus




Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:01, 14 Lut 2015    Temat postu:

Witaj! Masz rację, jest zastój, bo i mnie baaardzo długo nie było... ale idzie z powrotem kwiecień, więc można się spodziewać ożywienia... Blue_Light_Colorz_PDT_15 Wszystko też zależy od nas, musimy zakładać nowe tematy i po prostu dyskutować...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez psrus dnia Sob 18:01, 14 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TITANICzna
Capo di tutti capi



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 1978
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Włocławek/Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:07, 16 Lut 2015    Temat postu:

Cześć! Świetnie że ktoś podziela moją słabość do pana M. ;) rozgość się! Fakt, obecnie mamy zastój na forum, ale i tak zgromadzone tu informacje sprawiają że mnie samej zdarza się wracać do starszych tematów i czytać, czytać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loutino




Dołączył: 09 Lut 2015
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:25, 16 Lut 2015    Temat postu:

Cieszę się bardzo, że akurat te dwie osoby, z którymi chyba najbardziej kojarzy mi się to forum, przywitały mnie. Nie liczyłam na to, szczególnie w okresie takiego "spokoju".

TITANICzna - owszem, dzielę tę słabość. Tak się właśnie zastanawiałam czy u Ciebie to jeszcze aktualne ;) Wiesz, chciałam Ci zakomunikować, że jeszcze przed przeczytaniem "Underrated" miałam jakąś taką sympatię do Ciebie (może to też przez ten avatar, Helenka jest fantastyczną aktorką i to dosłownie), ale po przeczytaniu Twojego dzieła to już w ogóle stałam się Twoją fanką! Blue_Light_Colorz_PDT_15 Tak dobrze napisanego już dawno niczego mi się nie czytało, cała historia naprawdę ma w sobie coś wciągającego...

A Ty, psrus, kojarzysz mi się z oficerem Lowem przez ten avatar. I z Twoich postów wynika, że to dziwne, bo raczej nie odczułam, żebyś pałał specjalną sympatią do filmu Camerona... Więc ciekawe jak to z Tobą jest. Skąd taki avatar? (Tylko go nie zmieniaj, tak tylko pytam Blue_Light_Colorz_PDT_15) Bo w sumie chyba niezbyt fair by było kojarzyć Cię z tą postacią (w tym wydaniu) gdy Ty nie przepadasz za tym filmem. A co do Twojej odpowiedzi. Szkoda by było, gdyby titanikowa aktywność rosła tylko w okresie kwietnia. Żałuję, że nie ma tu takiego ruchu jak kiedyś. To w sumie niesamowite, że ludzie tak zafascynowani tematem nagle umilkli. Ale z drugiej strony, taki zastój chyba nie zdarza się wam pierwszy raz, co?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Loutino dnia Pon 19:27, 16 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
psrus




Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:12, 16 Lut 2015    Temat postu:

Bo po prostu poruszyła mnie ta scena, stąd taki avatar. Jest w tym coś, kiedy ta pani rzuca się na pożegnanie mężowi (nie wiemy nawet czy to pożegnanie, bo nie wiadomo czy w końcu do szalupy wsiadła). Przypominają się te pary płynące statkiem, które kilka tygodni wcześniej więzły ślub. Nawet nie tylko one, ale i starsze pary, jak Straussowie, i te przypadki, kiedy kobiety odmawiały wejścia do łodzi bez swoich mężów. I to w tej rzekomo okropnej epoce ucisku kobiet... Może jestem bardzo konserwatywny, ale jak tak patrzę na tą sytuację, i porównuję to do głównego wątku filmu, czyli historii niewierności zaręczonej kobiety, która w 3 dni "zakochuje" się w chłopaku, z którym postanawia się przespać w aucie itd. to dla mnie ta druga sie nie umywa. Bardziej mnie rusza to, jak ta pani rzuca się na swojego męża, niż jak druga pluje swojemu w twarz i ryzykuje życie szukając pod pokładem swojego kochanka sprzed kilku godzin, bo tyle w zasadzie minęło, od momentu aż doszło do nich na dziobie, że są zakochani. "Sorry", może w innym "klimacie" mnie wyhodowano... Według mnie potencjał został zmarnowany. Cameron zbudował wielki plan z wiernie odtworzonymi detalami, i osadził w nim nieatrakcyjną dla mnie historyjkę. Historia tragedii tych ludzi, które się tam rozgrywały to jest wartość Titanica. Dla mnie Cameron to zanieczyścił. Ale to tylko moja subiektywna opinia. Ale trudno, taki już jest Hollywood. Gdyby nie Rose i Jack, Titanic nie odniósłby sukcesu.
A avatar i tak chyba wkrótce zmienię...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez psrus dnia Pon 22:37, 16 Lut 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loutino




Dołączył: 09 Lut 2015
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:54, 16 Lut 2015    Temat postu:

Owszem, scena z Twojego avatarka to takie malutkie spojrzenie na jedną z możliwe, że z wielu podobnych, RZECZYWIŚCIE istniejących (a przynajmniej możliwych) sytuacji tamtejszych par. I gdyby Cameronowi się chciało, to pewnie nawet taką z pozoru nudną i nieciekawą parę mógłby uczynić interesującą, nawet za cenę tego, że coś by dodał od siebie. Bo nie ma co się oszukiwać - historia podobna do tej Rose i Jacka była temu filmowi potrzebna, żeby ludzie chcieli to oglądać i by film odniósł sukces. Ale właśnie, takie panuje przekonanie, że jak para nudna to po co opowiadać ich historię. Przecież żadne z tych dwojga nie było z trzeciej klasy... Szkoda, no ale to właśnie Hollywood. W jednaj z książek Cameron pisze, że chciał, by ludzie płakali nad Titanikiem, a żeby tak było to musieli by płakać nad ludźmi, jego pasażerami. Trudno jednak płakać nad każdym z osobna więc postanowił stworzyć parę głównych bohaterów, na których widzom by zależało, którzy byliby takim "tyglem" tych wszystkich pasażerów. Zrozumiał następnie, że film o Titanicu musi być zatem historią miłosną, więc trzeba mu było WIELKIEJ miłości między bohaterami. No więc jak miałby nakręcić film z tą parą z Twojego avatara jako głównymi bohaterami? Ze zwykłym, kochającym się małżeństwem? Wiem smutne, ale - to Hollywood.
Kiedyś oglądałam ten film jako historię o miłości na ładnym statku. Nie odwrotnie. Teraz oglądam właśnie odwrotnie. Historia pięknego statku i wielkiej tragedii. Ja tam uważam, że rolę Rose i Jacka można by zmniejszyć do minimum (ale też zostawiłabym wiele ze scen wyciętych). Już lepiej byłoby postawić na postaci historyczne. Wybrać jakieś kilka. Na początku filmu dać jakieś podstawowe fakty o każdym z nich, które przedstawiłby jakiś wymyślony badacz Titanika wymyślonym ludziom (chociażby Brock Lovett), a później dać każdej historycznej postaci własne "5 minut" w filmie pokazując ich przed rejsem, w trakcie i to czy i jak przeżyli. Tylko... kto by to oglądał?
Cameron po prostu zrobił to co najlepiej się sprzedaje. Romans, który w mojej opinii nie wyszedł mu jakoś tragicznie, ale przesadził z nim, no i może mógł go zrobić z innymi bohaterami. Ja np chętnie zobaczyłabym jak ktoś z załogi, np (najlepiej) jakiś oficer, który jeszcze nie miał żony (może Moody) poznaje jakąś pannę. Nie znam się na sprawach...hm, obyczajach i zasadach panujących wśród załogi dotyczących ich relacji z pasażerami, ale jakoś pierwszy i drugi oficer dali radę poznać w ten sposób swoje żony, więc byłoby to wiarygodne. Też by się sprzedało. No ale co ja tam wiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emhokr




Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Warsaw
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:46, 17 Lut 2015    Temat postu:

psrus, nie, nie zmieniaj gooo! Kocham Lowe'a miłościa płomienną (hehe, jak Tit Murdocha ;) ) i choć patrze na Twój avatar pod innym kątem niż Ty (zgadzam się z Tobą po części - faktycznie ukazanie prawdziwej historii , mniej banalnej, byłoby ciekawsze, ale czy pozwoliłoby na swobodne manipulowanie przeszłościa az tak? Nie mówiąc już o potędze miłości...a właściwie hormonów i pożądania w tym konkretnym przypadku... która jest ponad podziałami klasowymi... A romanse na statkach? Bywały, bywały, taki rejs to idealna sprawa na chwileczkę zapomnienia; nawet te strasznie konserwatywne towarzystwa nie uciekały przed porywami serca..byle pozory były zachowane ;) ) to zawsze mam usmiech na twarzy... tym bardziej, że aktora również lubię...

PS Loutino, ja Ci chętnie napisze opowieść o tym, jak jakiś oficer (nie wymieniajmy z nazwiska, np. V ;p - był zareczony, ale ślub wziął rok po zatonięciu Titanika) poznał jakieś radosne, płoche dziewczę Blue_Light_Colorz_PDT_01 hyhy..tylko że to realny człowiek i nie wiem, czy nie byłoby to dla jego czci i pamięci obraźliwe...

Obawiam się, że powkładanie scen powycinanych (mam wersję reżyserską na dysku, są prawie wszystkie sceny usunięte upchnięte weń) zrobiłoby z tego filmu niemalże "The night to remember". Oczywiście zostawiłabym kilka scen, które mi osobiście bardzo pasują, np. opieprz, jaki Lowe funduje Ismayowi (raz - j.w. - bardzo lubię faceta; dwa - bardzo nie lubię Ismaya...to chyba wina jego wąsów...? ;) trzy - uważam, że wrzucenie tego w usta Lightollera w "The night to..." było beznadziejne i mi się nie podoba), jak wyławia japończyka, jak odkrywa, że kobieta z jego łodzi w istocie jest przebranym mężczyzną.. Podobają mi się psy biegające po pokładzie, wycięta scena sprzed sprintu Rose po pokładzie na rufę, aby zrobić wielkie hop, smieszy mnie "Hey, sooon, more ice, please".. Brak mi bardzo ostatniej rozmowy Rose z Calem na Carpathii. Brakuje mi Californiana... No właśnie. Ale gdyby faktycznie wrzucić wszystko - byłoby za długo... Może wtedy faktycznie trzebaby się skupić na samym statku, bez konkretnych bohaterów. Przedstawienie katastrofy okiem Lightollera w "Pamiętnej nocy" pozwoliło pokazać anatomię katastrofy. Tylko, że raczej Hollywood by tego nie kupiło. Za nudne. Mi się podoba, patrze na to wszystko trochę inaczej, jak większość z nas tutaj, bardziej bawi mnie sam statek i katastrofa, zachowania ludzi niż to, czy ktoś z kimś poszedł do łóżka.

Niemniej uważam, że cameronowski Titanic ma kilka fajnych rzeczy w sobie i swojej banalnej historii. Podoba mi się śmierć Rose (pisałam już gdzies o tym) w tym, jakże dla niej ważnym miejscu. Podoba mi się to, że wrzuca naszyjniczek w tym konkretnym miejscu do oceanu (jak dobrze, że zrezygnowano z tandetnego zakończenia znanego ze scen wyciętych ;) ) I cholernie podoba mi się zawiązanie akcji przez znalezienie rysunku. Kurczę..jaki to byłby bajer.. po tylu latach ktoś wydobywa rysunek z wami, o którym myślicie, że przepadł raz na zawsze, a on, choc troche ubłocony, to jednak dał radę przeżyć ;)

A najbardziej mi brak, w każdym z filmów, II klasy. Mamy strasznie luksusową I, mamy biedaków w III. II jest pominięta. A szkoda. Przecież tam też płynęli znani ludzie. Może nie tak znamienici, ale w ówczesnym świecie znani bez wątpienia..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Emhokr dnia Wto 11:05, 17 Lut 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
psrus




Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:23, 17 Lut 2015    Temat postu:

Cytat:
Brak mi bardzo ostatniej rozmowy Rose z Calem na Carpathii

Była taka scena??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TITANICzna
Capo di tutti capi



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 1978
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Włocławek/Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:52, 17 Lut 2015    Temat postu:

Loutino napisał:

Kiedyś oglądałam ten film jako historię o miłości na ładnym statku. Nie odwrotnie. Teraz oglądam właśnie odwrotnie. Historia pięknego statku i wielkiej tragedii. Ja tam uważam, że rolę Rose i Jacka można by zmniejszyć do minimum (ale też zostawiłabym wiele ze scen wyciętych). Już lepiej byłoby postawić na postaci historyczne. Wybrać jakieś kilka. Na początku filmu dać jakieś podstawowe fakty o każdym z nich, które przedstawiłby jakiś wymyślony badacz Titanika wymyślonym ludziom (chociażby Brock Lovett), a później dać każdej historycznej postaci własne "5 minut" w filmie pokazując ich przed rejsem, w trakcie i to czy i jak przeżyli. Tylko... kto by to oglądał?


Dla mnie od początku "Titanic" był o Titanicu, chociaż Jack i Rose również stanowili bardzo ważną część. Z biegiem lat romans tracił dla mnie na znaczeniu, były takie wieczory gdy zabierałam się za oglądanie tylko drugiej części, bo pierwsza według mnie za bardzo skupiała się na Jacku i Rose, ale w końcu wróciłam do oglądania całości (w końcu wyjście z portu, pokazanie pomieszczeń...), tylko niektóre fragmenty przewijałam. Tyle że no, właśnie - mnie interesuje statek, Was też. Camerona również. Ale nie dostałby tyle kasy na film, gdyby zdecydowałby się opowiedzieć historię zgodnego małżeństwa.

Emhokr napisał:

A najbardziej mi brak, w każdym z filmów, II klasy. Mamy strasznie luksusową I, mamy biedaków w III. II jest pominięta. A szkoda. Przecież tam też płynęli znani ludzie. Może nie tak znamienici, ale w ówczesnym świecie znani bez wątpienia..

Zgadzam się, mnie też brakuje chociaż wspomnienia o pasażerach II klasy.

psrus napisał:
Cytat:
Brak mi bardzo ostatniej rozmowy Rose z Calem na Carpathii

Była taka scena??


Kojarzę że wycięto jakąś scenę na Carpathii, ale to nie było coś z Ruth? Muszę polecieć po płytę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez TITANICzna dnia Wto 15:54, 17 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loutino




Dołączył: 09 Lut 2015
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:27, 17 Lut 2015    Temat postu:

Emhokr - To napisz, bardzo chętnie przeczytam Blue_Light_Colorz_PDT_15 I - wierz mi - uwłaczać czci nikomu taka opowiastka nie będzie. Wejdź sobie na stronę fanfiction.net i wpisz "titanic officers". Tam nikt nie ma najmniejszych oporów przed pisaniem historyjek, w których robią z tymi (historycznymi przecież) ludźmi co chcą xD Tworzą romanse mimo, że chyba wszyscy (oprócz dwóch ostatnich oficerów) mieli żony czekające w domach. Ale póki takie opowiadania nie są poważnie wydawane, tylko pozostają w środowisku FANfiction, to mnie takie coś nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, fajne to nawet (no, za wyjątkiem romansnów gejowskich. OCZY wypala jak się widzi tego typu propozycje do przeczytania na tamtej stronie...). TITANICzna, na przykład, w swoim opowiadaniu bardzo ciekawie połączyła zgodność z faktami z własnymi (naszymi) hm, marzeniami ;)
Co do scen powycinanych to ja mam głównie na myśli właśnie te, które Ty wymieniłaś. Czyli dotyczące całego wydarzenia. Ale scena z marzeniami Rose, albo jak schodzi do trzeciej klasy, czy scena przed biegiem na rufę, też jest dobra. I niekoniecznie film stałby się za długi gdyby je dodać, bo na miejsce tych dodanych, wyrzuciłabym niektóre takie, które już w filmie są, a nie wnoszą nic specjalnego. I może i ten film stałby się podobny do "A night to remember", nie wiem nie oglądałam, ale to chyba byłoby dobre, bo z tego co się orientuję to ludziom się tamten film podobał (Cameronowi na pewno. Przyznał to w jednej z książek).
Tak na marginesie to scena na Carpathii, czyli ta scena gdy Ismay idzie ze wstydem, musząc spojrzeć w oczy tym wszystkim ludziom, którzy ocaleli, jest chyba najbardziej niewykorzystaną sceną w tym filmie i najbardziej jej szkoda. Bo nadaje "to coś" całej historii, no i jest historyczna (?)
A co by nie mówić o tandecie miłości Rose i Jacka, to jednak przyznać trzeba, że scena śmierci staruszki jest piękna, tak jak moment, gdy postanawia ona wyskoczyć z szalupy i wrócić do swojej "miłości", z powrotem na tonący statek. Chociaż równie piękne było by to z innym bohaterem.

psrus - xD cały Ty. Pozostawiłeś nasze uwagi bez komentarza. Cóż za powściągliwość...
A scena rozmowy Rose z Calem była, ale chyba pozostała nienagrana. W scenariuszu można wyczytać (mniej więcej), że Cal znalazł Rose, ale ta odprawiła go, każąc mu przekazać jej matce, że zginęła na Titaniku. Natomiast w scenach usuniętych jest taka wersja, że Cal znajduje jakąś kobietę podobną do Rose (ma ona takie same włosy i stoi do niego tyłem) i podchodzi do niej, ale gdy ją odwraca ku sobie to okazuje się, że to ktoś całkiem obcy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Loutino dnia Wto 16:41, 17 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emhokr




Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Warsaw
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:28, 17 Lut 2015    Temat postu:

No i dałam ciała... byłam pewna, że jest to jako scena...a to było w scenariuszu ;/ Byłoby świetnym podsumowaniem wszystkiego...chociaż prawdopodobnie byłby nowy problem - czemu Cal nie zabrał naszyjnika?
Cholera. Ale byłam pewna, że to oglądałam...

300 EXT. DECK / CARPATHIA - DAY

It is the afternoon of the 15th. Cal is searching the faces of the widows
lining the deck, looking for Rose. The deck of Carpathia is crammed with
huddled people, and even the recovered lifeboats of Titanic. On a hatch
cover sits an enormous pile of lifebelts.

He keeps walking toward the stern. Seeing Cal's tuxedo, a steward
approaches him.

CARPATHIA STEWARD

You won't find any of your people back here, sir. It's all steerage.

Cal ignores him and goes amongst this wrecked group, looking under shawls
and blankets at one bleak face after another.

Rose is sipping hot tea. Her eyes focus on him as he approaches her. He
barely recognizes her. She looks like a refugee, her matted hair hanging in
her eyes.

ROSE

Yes, I lived. How awkward for you.

CAL

Rose... your mother and I have been looking for you--

She holds up her hand, stopping him.

ROSE

Please don't. Don't talk. Just listen. We will make a deal, since that is
something you understand. From this moment you do not exist for me, nor I
for you. You shall not see me again. And you will not attempt to find me.
In return I will keep my silence. Your actions last night need never come
to light, and you will get to keep the honor you have carefully purchased.

She fixes him with a glare as cold and hard as the ice which changed their
lives.

ROSE

Is this in any way unclear?

CAL

(after a long beat)

What do I tell your mother?

ROSE

Tell her that her daughter died with the Titanic.

She stands, turning to the rail. Dismissing him. We see Cal stricken with
emotion.

CAL

You're precious to me, Rose.

ROSE

Jewels are precious. Goodbye, Mr. Hockley.

We see that in his way, the only way he knows, he does truly love her.

After a moment, he turns and walks away.

OLD ROSE (V.O.)

That was the last time I ever saw him. He married, of course, and inherited
his millions. The crash of 28 hit his interests hard, and he put a pistol
in his mouth that year. His children fought over the scraps of his estate
like hyenas, or so I read.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emhokr




Dołączył: 24 Lut 2014
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Warsaw
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:58, 17 Lut 2015    Temat postu:

Loutino, ok Blue_Light_Colorz_PDT_01 Napisane jest od daaawna... I ostrzegam, że tam w kilku momentach..przeginam ;) Choć tradycyjnie jest sztampowo. Lalka z I klasy itp... ale to dlatego, że babeczka z I klasy mogła bardziej połazić po statku niż klasa II czy III ;) Sama historyjka...hmm... kręci się dookoła Titanika, w końcu na Titaniku się dzieje, ale zaczyna się duuuużo wczesniej...

a Pamiętną noc obejrzyj. Film jest rewelacyjny. Natomiast jak chcesz romans oficera z pasażerką na Titaniku obejrzeć - przemęcz się przez propagandowego hitlerowskiego Titanika z 1943 roku. I oficer ostro szaleje z panią pasażerką Blue_Light_Colorz_PDT_01 Przy czym owy oficer nie nazywa się Murdoch, a Petersen Blue_Light_Colorz_PDT_01 Bo Murdoch dostał jakiegoś rozstroju żołądka i został w porcie, więc zabrali niemieckiego bohatera, który jako jedyny wie, jakie niebezpieczeństwo czyha na statek, jak uratować biednych ludzi itp ;)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Emhokr dnia Wto 17:26, 17 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loutino




Dołączył: 09 Lut 2015
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:12, 17 Lut 2015    Temat postu:

Blue_Light_Colorz_PDT_01 Wszystko przeczytam, cokolwiek tam stworzyłaś. Gdzie dostanę to dzieło? Blue_Light_Colorz_PDT_01

"Pamiętną noc" postaram się obejrzeć ale tego czegoś z '43 nawet nie proponuj. To jest tak żałosne, że głowa mała (coś tam o tym czytałam) No tak, to w końcu propaganda. Ale dla kilku może i ciekawych scen nie mam zamiaru się męczyć. Aż tak mi nie zależy.

(I nie wierzę. Ten cały Petersen wie co się święci, a nikomu nic nie mówi? Matko droga...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomek_s_1990




Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 876
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:51, 17 Lut 2015    Temat postu:

Witaj Loutino,wspaniale że jesteś wśród Nas!

Zauważyłem ciekawą tendencję. Z tego co pamiętam na początku historii naszego forum, działały na nim głównie Panie. Potem po dłuższym zastoju uaktywnili się Panowie. Teraz widać znów wybijają się Panie. Widać, że dzieje naszego forum charakteryzuje cykliczny bieg czasu.

Odnośnie pomysłów na film, przypomina mi się taki wątek o komunistycznym Titanic-u, gdzie Rose mimo, że "wyzyskiwaczka" jest sympatyczką rewolucji komunistycznej na świecie. Natomiast Jack to wysoko postawiony Towarzysz. Całość miała skończyć się śmiercią Rose w lodowatej wodzie, gdyż oddała ona swoje miejsce na boazerii Jackowi. On bardziej mógł się jeszcze przysłużyć rozszerzaniu rewolucji Blue_Light_Colorz_PDT_15

Emhokr napisał:
]Kurczę..jaki to byłby bajer.. po tylu latach ktoś wydobywa rysunek z wami, o którym myślicie, że przepadł raz na zawsze, a on, choc troche ubłocony, to jednak dał radę przeżyć ;)


Ostatnio miałem szczęście coś podobnego przeżyć. Szukałem archiwaliów nt. dziejów mojej miejscowości. Okazało się jednak że zasób został zniszczony w 95 % w 1915 roku.. Moje możliwości w kwestii poznania historii radykalnie zmniejszyły się. I teraz dopiero dowiedziałem się, że na drugim końcu Polski znajduje się spuścizna pewnego zbieracza z XIX wieku. Okazało się że uratował on kilkadziesiąt fascykułów ze zbiorów, które uważałem że przepadły... Moja radość była nieopisana.

TITANICzna napisał:
Z biegiem lat romans tracił dla mnie na znaczeniu, były takie wieczory gdy zabierałam się za oglądanie tylko drugiej części, bo pierwsza według mnie za bardzo skupiała się na Jacku i Rose]


Także i mi taka tendencja się udzieliła. Już nie pamiętam kiedy obejrzałem ten film w całości.

Loutino napisał:
ale tego czegoś z '43 nawet nie proponuj. To jest tak żałosne, że głowa mała (coś tam o tym czytałam) No tak, to w końcu propaganda. Ale dla kilku może i ciekawych scen nie mam zamiaru się męczyć. Aż tak mi nie zależy.


Ja natomiast bardzo lubię ten film. A to dlatego, że mimo bardzo poważnego tematu, niezamierzenie potrafi śmieszyć. Na początku mamy jakby parodię zejścia schodami do jadalni ( podobne do tego z filmu z 1997). Widać jak kostiumolodzy prześcigali się w pomysłach by pasażerowie wyglądali jak najbardziej ekstrawagancko. I te "nabijanie pasażerów na kasę fiskalną" przez jednego z podróżujących - kto za ile milionów. Mamy Sigrid - jako parodię Molly brown. Na końcu obserwujemy zaś panikę pasażerów wywołaną na hasło kapitana - i te kobiety chaotycznie biegające po pokładzie w wieczorowych kreacjach przy dużym mrozie. No i wreszcie moment zanurzenia się statku - ta wymuszona podniosłość chwili. Film jest ciekawym świadectwem epoki czasów narodowego socjalizmu. I w ten sposób należy go oglądać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tomek_s_1990 dnia Wto 21:34, 17 Lut 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
psrus




Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 771
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:40, 17 Lut 2015    Temat postu:

Szkoda że ta scena nie pojawiła się w filmie! Rose to cwana, chytra, bezczelna baba. Porzuca narzeczonego dla romansu z chłopakiem poznanym przedwczoraj (a ludzie krytykują współczesne paradokumenty...), śpi z nim w cudzym samochodzie (jak wy byście się czuli wchodząc pewnego dnia do garażu i odkrywając że na siedzeniach w waszym samochodzie są ślady fluidów ustrojowych) pluje swojemu narzeczonemu w twarz, najpierw w przeności, upokarzając go przychodząc do ich kabiny rączka w rączkę z Jackiem, a potem dosłownie plując mu w twarz, który mimo że trochę bufonowaty, to widać nie traktuje narzeczonej wyłącznie jak przedmiot, i zależy mu na niej (bo kto niechcianej kobiecie kupuje jeden z najdroższych klejnotów na świecie). Potem jak Jackuś już nie żyje, dobija z Calem targu o nieagresji i wysyła matce wiadomość o swojej śmierci. W sumie jak upokorzyła Cala, tak ona by została upokorzona wracając do matki i Cala... już to sobie wyobrażam... "Calu, <sic> przebacz mi, popełniłam błąd, byłam zagubiona". W sumie to Cal by jej wybaczył...
Cytat:
psrus - xD cały Ty. Pozostawiłeś nasze uwagi bez komentarza. Cóż za powściągliwość...

'skjuzmi? Sorry... jestem małomówny. Blue_Light_Colorz_PDT_11


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez psrus dnia Wto 21:41, 17 Lut 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum TITANIC - forum o Titanicu Strona Główna -> Przywitaj się! Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Bright free theme by spleen stylerbb.net & programosy.pl
Regulamin