Gdyby Titanic zatonął dzisiaj

Krzychu74

Witam!
Lubię to. Blue_Light_Colorz_PDT_08

Pozdrawiam.

tomek_s_1990

wszyscy szukaliby Jacka i Rose, chcąc być świadkiem ich ostatnich chwil...

Emhokr

Nauczeni doświadczeniem wszyscy szukaliby jakiegoś panelu ;p
A potem obok przepłynąłby Lowe i powiedział, że was nie weźmie, bo i tak na martwych, lub za chwilę martwych, wyglądacie... Blue_Light_Colorz_PDT_01

TITANICzna

Dobra, a teraz może z drugiej strony - no właśnie, co by się zmieniło w przebiegu katastrofy, gdyby Titanic zatonął w dzisiejszych czasach?

Marcin

To żeby tonął nie prawie trzy godziny a jakieś 20 minut,gdyż to chińska podróbka.Nawet by nie spuścili jednej szalupy

Emhokr

Mi się zdaje, że jeśli coś ma być, to i tak będzie. Sądzę, że gdyby tonął, jak tonął, w podobnym czasie itp to różnica mogłaby być w zachowaniu ludzi - byłyby smsy, pożegnania. I mniej klasy przy próbie dopchania się do łodzi. Rękoczyny. Ale też myślę, że ci z międzypokładu nie siedzieliby tak dlugo, a wyszliby szybciej, nie czekając na to, az im ktoś pomoże. Kręcono by filmy, pojawiłyby się zaraz na yt. Tacy oficerowie, jak Lowe i Lightoller, staliby się celebrytami. Za nimi - na pewno wielu pasażerów (plus Hichens i jego głupiutkie historyjki) walczyłoby o zaistnienie. Za moment pojawiłyby się hieny dziennikarskie i poszukiwacze skarbów. Oczywiście byłoby sporo ofiar, bo czas robi swoje i nie wierzę w zwodowanie wszystkich szalup. Chyba, że tym razem załoga byłaby dobrze przeszkolona w opuszczaniu łodzi ;p Bo poprzednio to nie wyszło.
Może by im tym razem się pozacinały żurawiki? Te "takie zjeżdżalnie" mogłyby im "pęc"... itepe...itede... ;)

Alez ze mnie pesymista, wybaczcie.

tomek_s_1990

Może przeżyłoby więcej osób, ale i tak bez tragedii by się nie obyło...

TITANICzna

Ja dodatkowo myślę, że przy obecnej komunikacji wieści rozeszłyby się tak szybko i sprawnie, że i Californianowi tym razem udałoby się przypłynąć.

Emhokr

Co prawda nawiązując do 1912 roku - uwazam, że nie zmieniłaby obecność Californiana jakoś niezwykle statystyk . Statek miał za mało czasu, to nie był Republic, który tonął 36 godzin. Jasne, uratowałoby się więcej ludzi, ale czy dużo, dużo więcej? Hmm...

A komunikacja...zawodna jest. Tym razem mogłoby im "paść" baterie w komórkach.

PS: A właściwie..tak sobie pomyslałam... że do tej katastrofy wcale mogłoby nie dojść. Pal sześć radary itp. Może zwyczajnie ktoś mądry dałby tym z oka noktowizor? ;p Nocte video i ognia Blue_Light_Colorz_PDT_01

PPS: Jeśli zaś bierzemy pod uwagę teorię, w której Murdoch był terrorystą... to sprawa się komplikuje. Prawdopodobnie byłby wysłannikiem ISIS lub Al-Kaidy, gdyby to było parę lat temu. Chociaż... może IRA? A może zwyczajnie - popierającym autonomię Szkocji? Miałby swoją małą motoróweczkę, na której udałoby mu się zwiać.
No i Californian absolutnie by nie mógł przypłynąć - był statkiem należącym do terrorystów, a co za tym idzie - podjąłby tylko Murdocha.

psrus

Cóż, na pewno nie grałaby orkiestra. Raczej procedury ewakuacji zmieniły się od 100 lat.

Emhokr

Orkiestra nie byłaby potrzebna. Smartfon i słuchasz, czego chcesz...

TITANICzna

O tym nie pomyśleliśmy Blue_Light_Colorz_PDT_01

[link widoczny dla zalogowanych]

wranth

[link widoczny dla zalogowanych]

wranth

[link widoczny dla zalogowanych]