''Titanic'' znowu w kinach [3D]

Tar-Minyatur

Ucieszyliby się.

nowypasazer1626

He he byc moze ja wiernie czekam na taki film

Tar-Minyatur

Był już. Widocznie spodobałby Ci się. Włoska animacja.

Seraphiel

Też pójdę, przede wszystkim dlatego że nigdy nie widziałem go w kinie - teraz mam okazję Blue_Light_Colorz_PDT_15

nowypasazer1626

Jest taki film?

Tar-Minyatur

Tak. Z wielorybami - czy nawet delfinami?
Seraphiel - jestem reakcjonistą i mam obowiązki reakcyjne.

perek

Jeszcze jeden, najlepszy zwiastun http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=dJxj1mou03M

Tar-Minyatur

I ta liczba odsłon: 6635665. I przerobiona ścieżka dźwiękowa do zabawy III klasy, przypomina wyczyny wczesnego Waldemara Malickiego.

adonae

Mam zarezerwowane bilety i czekam z niecierpliwością.

Można krytykować ten film, wynajdywać niekończące się błędy i uchybienia... ale mimo wszystko dzieło Camerona jak dla mnie najlepiej oddaje majestat i piękno Titanica. OK, jest 35 m za krótki, na niektórych ujęciach widać dym wylatujący z czwartego komina, wzór dywanów nie zawsze się zgadza, ale w ostatecznym rachunku nie to się przecież liczy. Oglądając cameronowską wersję ma się wrażenie, że film musiał nakręcić ktoś, kto autentycznie ten statek kocha. Ja tak przynajmniej czuję. Reżyser przedstawił go w taki sposób, aby widz naprawdę uznał Titanica za swego rodzaju pływającą arkadię, coś na kształt odciętej od świata, rajskiej krainy. Zresztą sama fabuła zdaje się to potwierdzać - bilet na Titanica stanowił nagrodę, a więc każdy, kto wszedł na jego pokład (paradoksalnie) był szczęśliwcem.

Ta wizja statku bardzo do mnie przemawia. Oczywiście, pewne elementy można było bardziej dopracować, ale Cameron i tak odwalił kawał roboty. Titanic w jego filmie lśni jak drogocenny klejnot. Przez każdy kadr przemawia szacunek i podziw dla tej maszyny. Nie ma możliwości, aby po obejrzeniu filmu nie zakochać się w tym statku.

psrus

http://www.youtube.com/watch?v=v1PBptSDIh8

Tar-Minyatur

A w Chinach wycięto scenę rysowania portretu, gdyż cenzorzy obawiali się, że Chińczycy będą podczas niej wyciągać ręce, usiłując dotknąć szczególnych efektów dodania 3D, i w ten sposób zakłócać seans innym widzom.
Cywilizacja z pięcioma tysiącami lat historii, tak?

JaczaQ

Co do błędu w filmie "reżyser perfekcjonista" mógł lepiej poprawić kąt łamania statku. ;)

Są bardziej rażące błędy niż układ gwiazd.

psrus

Seraphiel

Było ok. Moja ulubiona scena kiedy Rose wysiada z samochodu w porcie wyglądała jeszcze lepiej niż zwykle.
Ogólnie głębię dobrze było widać w scenach gdzie nie było zbyt wiele obiektów lub nie była zbyt szybka. Przyjemnie się oglądało.

Byku z plastiku · Gość

Cały film zastanawiałem się jak Camerun poradził sobie z efektem paralaksy, obiekt który jest z przodu zasłania inne przedmioty tła jeśli jest obserwowany z drugiego oka lub odsłania nowe których nie było na taśmie 2D, trzeba by je komputerowo domalować. Okazuje się że Camerun wcale sobie nie poradził, poradził sobie tylko z napisami bo akurat na oryginale 2D ich nie było. Tło z tyłu zostało rozmyte dlatego nic nie musiał domalowywać tym samym nikt nie był w stanie dostrzec braku różnic paralaksy. Na filmie mamy dużo rozmytego tła oraz rozmytych obiektów z przodu przed aktorami, łatwo takie nieostre obiekty komputerowo przesuwać bo i tak ich nieostrość pogrubia je i nie trzeba nic obok domalowywać. Jedyny ostry obiekt 3D to napisy, wszystkie pozostałe zostały rozmyte. Camerun skorzystał z efektu jaki występuje przy małej głębi ostrości powstającej gdy założymy obiektyw o dużej średnicy przesłony, dzięki temu brak ostrości tła z tyłu i obiektów z przodu wydaje się całkiem naturalny i uzasadniony. Zdjąłem okulary 3D i zorientowałem się że twarze głównych bohaterów dało się oglądać bez okularów nie zostały przesunięte względem siebie, tak jak np.: :napisy. Po założeniu okularów napisy robiły się ostre i wydawały się wystawać z ekranu, ale to jedyny ostry obiekt wystający lub schowany w ekranie. Twarze aktorów też były ostre, nie wystawały z ekranu to tło wydawało się cofnięte, chyba że jako punkt odniesienia uznamy tło wtedy twarze aktorów będą wystawać z ekranu. Tak czy siak nie było dwóch ostrych obiektów w różnych odległościach od oczu widza. Jeszcze tylko można było łatwo przerobić na 3D widok wody widzianej z perspektywy człowieka pływającego w niej, wystarczyło przesunąć dół ekranu dla jednego oka nie ruszając linii horyzontu dla obydwu oczu, to chyba jedyna scena 3D, która była ostra dla wszystkich odległości i pozwalała się w pełni delektować widokiem 3D. Może jeszcze bąbelki pod wodą, gdyż łatwo je poprzesuwać dla każdego oka osobno bo tło jest niebieskie i nie trzeba domalowywać szczegółów za bąbelkiem.

Mamy więc dość dziwną papierową wersję Titanica z papierową głębią ostrości jakby reżysera nie stać było na lampy i musiał użyć obiektywu o światło-sile 1:1 dającego papierową głębię ostrości.