"Titanic 1996"

perek

Dzisiaj, o dwudziestej, na TV4, 1 z 2 odcinków. Właśnie zobaczyłem w programie.

martuńka

No cóż szczerze jak na mój gust to nie jest za dobrze zrobiony ten film...

Tar-Minyatur

Szczerze? Cameron w moim rankingu jest teraz na czwartym miejscu, za "A Night to Remember", "Titanikami" z 1996 i 1953.
Dlaczego nie zdobył popularności? Cóż, porównajmy nakłady.13 000 000 dolarów do 200 000 000... Dla przeciętnego widza u Liebermana jest za dużo wątków, za dużo rozważań, za dużo pytań. Nic nie sugeruję, ale reżyser, mając 15,38 razy mniej funduszów, stworzył dzieło pisane wielkimi literami. Najlepszym przykładem jest tu scena przełamania. U Camerona jest czyste Hollywood, Lieberman stworzył coś, czego się nie da zapomnieć.
Cóż z tego, że statek absolutnie nie pękł tam, że "Californian" zniknął z pola widzenia nieco wcześniej, że zapomniano wspomnieć o losie jej kapitana? Cóż z tego, że pokłady rozmieszczano z lekką dozą swobodności, z tego, że nie da się patrzeć na sceny, w których statak płynie, w ogóle na ujęcia z zewnątrz, skoro Wielkie Schody oddano tak samo dobrze, jeżeli nie lepiej, niż u Camerona? Skoro sufity (tak, sufity!) pomieszczeń są doskonale oddane? Skoro pokazano największych bohaterów tragedii-palaczy, którzy trwali do ostatka, aby utrzymać ogień pod kotłem sprzężonym z awaryjnymi generatorami? Skoro Ismay miota się, tak jak powinien? Skoro Murdoch bez żadnej lirycznej miny strzela sobie w łeb (wybaczcie, musiałem tak napisać)?
To film o wiele lepszy od cameronowskiego.

rifi77

Tar-Minyatur

Na ten przykład? Owszem, rzut zaczynający część drugą, czy też, według starej numeracji, trzecią, jest nietypowy, ale to kwestia efektów specjalnych.

martuńka

Tar tak trudno by było darować sobie jedno z tych zdań?Wcale nie musiałeś... :\ oczywiście to odnośnie pierwszej wypowiedzi Tara...

Wersji Camerona daje 8\10 a tej z 1996 6\10...

perek

Tar-Minyatur

Według angielskiej, pardon, amerykańskiej Wikipedii cośtam, bodajże jadalnia jest pomalowana nie na biało, a na brzoskwiniowo-kremowy... Ale mam wrażenie, że cały artykuł nie jest obiektywny.
[url]http://en.wikipedia.org/wiki/Titanic_(1996_film)[/url]
Coś link nie chce się załadować.

rifi77

ja dam tak: cameron 9/10 a ten z mojego roku czyli 1996(wtedy się urodziłem) 7/10

TITANICzna

rifi77

To zderzenie w filmie z 1996r. jakoś mnie nie imponuje... Jest coś w stylu animacji. Tak samo jest jak się łamie. Animacja... Ale ogół fajny.

martuńka

rifi77

Ale jednak film jest fajny.

martuńka

Farkas

Mam na razie za sobą 7 części z 24 i im bardziej przyglądam się bohaterom, tym bardziej dochodzę do wniosku, że już kiedyś widziałam ten film. Błędy są, to prawda, ale film ma też swoje plusy i tu zgadzam się z Tarem co do oddania sufitów (jak choćby, na tyle, na ile mi się udało dojrzeć przy tej rozdzielczości, sufitu w jadalni klasy I). Wielowątkowść w ogóle mi nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, uwielbiam takie filmy.
Titanic płynący - odwracam oczy.
Głos kapitana(tak, wiem, to dziwne) - chciałabym zatkać uszy, ale nie ma napisów.
No i wygląd kilku aktorów nie do końca mi pasuje, ale to tak na marginesie.
Zobaczymy, co będzie dalej.