Ulubieni wykonawcy, zespoły

rifi77

No właśnie... Ja dokładam Theory of a deathman

TITANICzna

Mała aktualizacja.
- John Barrowman
- John Barrowman
- John Barrowman
Eee... no dobra, ale poza nim to:
- Ben Folds
- Matt Dusk
- Peter Cincotti
- Patrizio Buanne
- Stephen Sondheim
- Roger Cicero
- Björk (jedyna babka w zestawieniu :O)
- Paolo Meneguzzi

Zespoły:
- Goo Goo Dolls
- The Beatles
- ll Divo
- Queen

Na liście odtwarzania występuje też Muse, ale chyba ze zbyt małym repertuarem, by nazwać ich ulubionymi. Są jednak na dobrej drodze.
Sporo się zmieniło, niektórzy dzielnie się trzymają. Ale w końcu ostatnio pisałam tu uaktualniając listę prawie rok temu.

perek

Być może zainteresuje Cię wiadomość, iż Patrizio wydaje wkrótce nowy album.

[link widoczny dla zalogowanych]

Mirva

Nie wiem jak wy ale ja obstawiam rock, indie-rock
The Kooks, Franz Ferdinand, White Lies... ;)

perek

Do swojej listy muszę koniecznie dodać Larę Fabian. Ostatnio nie mogę oderwać swoich uszu od jej muzyki. Do niedawna znałem wyłącznie jej piosenki w języku angielskim i żadna z nich - z wyjątkiem "I will love again" - nie przypadła mi szczególnie do gustu. Za to jej francuskojęzyczny, znacznie bogatszy, dorobek powalił mnie na kolana. Utwory takie jak "Le roi est une femme" czy "Imagine" to prawdziwy majstersztyk, a i we włoskim "Perdere l'amore" można poczuć siłę 3-oktawowego głosu.

Tar-Minyatur

Wybaczcie, że się wtrącę... "Le roi est une femme"? Z całą pewnością jest do świadectwo postępującego upadku kultu męskości, odrzucania starych wartości, na których zbudowano naszą cywilizację, i nadciągającego złowieszczego patriarchatu...
Aby usprawiedliwić: moim ulubionym wykonawcą od wielu miesięcy pozostaje Artur Rubinstein, ale (uwaga!) w sierpniu przekonałem się do jeszcze szerzej rozumianej amerykańskiej muzyki lat sześćdziesiątych. Mam nadzieję, że proces ten nie będzie postępować, ale nawet, jeżeli, to zostaje mi świadomość, że lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych nigdy nie zaakceptuję. To takie moje Westerplatte, ażeby użyć aktualnej metafory.

TITANICzna

Czas się przyznać, last.fm nie kłamie - dodaję Miley Cyrus. Cytując Avie - ''a co się będę pie**olić''.
Plus A. L. Webbera i - jak mogłam zapomnieć - Jamesa Hornera.

Swiruska

Moja lista jest już tak przedawniona, że nie mogę na nią patrzeć.

1. Green Day
2. Placebo
3. Nirvana
4. Paramore
5. Iron Maiden
6. Good Charlotte
7. Linkin Park
8. Metallica
9. Céline Dion
10. Black Eyed Peas

Oczywiście jeszcze inne zespoły, więcej [link widoczny dla zalogowanych] (taki mały spam)

perek

Cieszy mnie bardzo ta dziewiąta pozycja.

Swiruska

Ja osobiście twierdzę, że musisz mnie bardziej pomęczyć Celiną Blue_Light_Colorz_PDT_01

(zapomnij o tym, Perek, jak policzę do trzech to nie będziesz nic pamiętał: 1, 2, 3!)

perek

Do swojej listy koniecznie muszę dopisać Natashę St-Pier. Na pewno większość z Was zna lub kojarzy "Tant que c'est toi", swego czasu puszczano to w mediach ( http://www.youtube.com/watch?v=hTS-xiDJQUY ).
Ta kanadyjska piosenkarka po prostu oczarowała mnie swoim aksamitnie delikatnym i krystalicznie czystym wokalem. Polecam szczególnie perełki takie jak "Encontraras" http://www.youtube.com/watch?v=zfUHf-gmjGA oraz "J'ai ne que mon ame" http://www.youtube.com/watch?v=65I39BhqPSc

perek · Wysłany: Pon 18:19, 01 Mar 2010 Temat postu:

Tit, słyszałaś, że Barrowman wydał dziś nową płytę?

TITANICzna · Wysłany: Pon 19:00, 01 Mar 2010 Temat postu:

Oczywiście, że tak! Jak mogłabym coś takiego przegapić! Słyszałam o tym już dobre dwa tygodnie temu :hamster_beautiful:

Mój zachwyt studzi jednak fakt, że płyta nie jest dostępna w Polsce. Agghrrr!!! :hamster_yells:

A przynajmniej na razie nie mają jej nawet w Empiku w opcji ''Z importu''.

perek · Wysłany: Pon 19:22, 01 Mar 2010 Temat postu:

Jak w większości tego typu przypadków - jesteśmy skazani na downloading.

TITANICzna · Wysłany: Pon 19:35, 01 Mar 2010 Temat postu:

Innego wyjścia nie ma, a to ci dopiero :] ale szczerze - moja wątła moralność z każdym dniem rośnie w siłę. Poczekam jeszcze z tydzień, jeśli nic się nie ruszy... a raczej nie ruszy - wtedy zacznę kombinować.
W Amazonie jest za cztery dychy, pomyślę nad sensem zamawiania tam płyty. Zostało mi jeszcze parę mang do sprzedania Blue_Light_Colorz_PDT_15