Forum TITANIC - forum o Titanicu Strona Główna


Seriale
Idź do strony 1, 2, 3 ... 106, 107, 108  Następny
 
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum TITANIC - forum o Titanicu Strona Główna -> Film
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tar-Minyatur




Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 2731
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 21:30, 29 Wrz 2010    Temat postu: Seriale

Jako, że i tak jesteśmy forum ogólnotematycznym o ciekawej, choć męczącej nazwie, zakładam ten temat, którego zawsze mi brakowało. Ot tak, żeby skomentować wrażenia z nowych odcinków (w końcu każdy ogląda coś cyklicznego), zareagować na to, jak bardzo amerykańskim scenarzystom się w głowach przewraca, a naszym brakuje dużych budżetów.
Ode mnie:
Siódmy sezon "House'a" zaczął się bardzo dobrze (wliczając drugi odcinek, pierwszy był bardzo ryzykowny jak na premierę), niestety, serial bardzo cierpi z powodu przeniesienia na poniedziałek (ABC nadaje w tym samym czasie "Taniec z gwiazdami", 22 miliony widzów!). Nie pomaga mu też nadawanie przez konserwatywnego Foksa, co z jednej strony nieco tamuje rozwój fabuły (choć czy można posunąć się dalej, niż posunęli się scenarzyści "House'a"?), a z drugiej zmniejsza szansę na zdobycie zyskownej, licznej publiczności liberalnej. No, z drugiej strony "Lost" nadawali pomimo kiepskiej, dziesięciomilionowej oglądalności aż do końca, a nawet przedłużyli.
BBC wiosną tego roku wyprodukowało prawdziwą perełkę: serial pt. "Sherlock", czyli przeniesienie Holmesa we współczesność. Mimo nieporównywalnie mniejszego budżetu, pod wieloma względami miniseria (3 odcinki po 90 minut) wygrywa z kinowym "Sherlockiem Holmesem" Ritchiego sprzed roku. Sam Holmes jest może za mody, ale nic to.
A "Californication" jest kryptokonserwatywne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TITANICzna
Capo di tutti capi



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 1978
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Włocławek/Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:30, 02 Paź 2010    Temat postu:

Aj tam, aj tam. House i House. Ogląda ktoś SCRUBS? To jest dopiero serial o lekarzach! Każdy odcinek oryginalny, dziewięć genialnych sezonów (dziesiąty odpada, bo wymienili pół obsady), fantastyczni bohaterowie biją Gregory'ego na głowę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tar-Minyatur




Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 2731
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 18:49, 02 Paź 2010    Temat postu:

Nie będzie "Scrubs" pluł nam w twarz. House jest Holmesowy i to go wywyższa. Ale dobrze już dobrze, najpierw obejrzę, potem będę się odwoływał do szowinizmu serialowego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
perek
SHIPerek



Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 3595
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Kłodzko
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:45, 03 Paź 2010    Temat postu:

A ja jestem zagorzałym fanem "Desperate Housewives" i "Rancza". Po prostu odpowiada mi taki rodzaj humoru.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Słoneczko;D




Dołączył: 10 Sie 2010
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: lubelskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:13, 14 Paź 2010    Temat postu:

mm.. fakt Ranczo jest super. Nie mogę się doczekać nowej serii. Choć nie było mojej ulubionej postaci (Solejukowej Blue_Light_Colorz_PDT_06 ) to i tak się uśmiałam. Tak po za tym to oglądam też Dr House 'a (jak większość). Najbardziej denerwują mnie tasiemce - m jak miłość i przodująca moda na sukces...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tar-Minyatur




Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 2731
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Śro 19:58, 19 Sty 2011    Temat postu:

Z której strony powinienem zacząć "Doktora Who", by cokolwiek rozumieć?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TITANICzna
Capo di tutti capi



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 1978
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Włocławek/Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:25, 12 Kwi 2011    Temat postu:

Wiem, że późno odpowiadam, ale... Obojętnie z której. Jak mówi Doktor: "People assume that time is a strict progression of cause to effect, but *actually* from a non-linear, non-subjective viewpoint - it's more like a big ball of wibbly wobbly... time-y wimey... stuff."

A na serio - polecam nową serię (określonej mianem piątej), z Doktorem numer 11. Jako że Doktor jest nowy, praktycznie nie ma czego "nadrabiać". Scenarzyści i reżyserzy są nowi, według mnie zaskutkowało to większą przystępnością serialu dla ludzi nie przepadających za sci-fi, jak i dla tych, którzy mają alergię na patos. Nawet moja mama, nie cierpiąca wszelkich produkcji SF, patrzyła na nowego DW przychylnym okiem.
Oczywiście stare odcinki też są w porządku, a że można się wdrożyć w całość nawet zaczynając od środka... Polecam serię trzecią.

Ostatnio w ramach odpoczynku oglądam na zmianę "Family Guy" i "Glee". Bardzo przyjemna mieszanka wybuchowa, chociaż lekką przewagę ma u mnie "Family Guy" - moim zdaniem przebija nawet Simpsonów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tar-Minyatur




Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 2731
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 18:30, 09 Paź 2011    Temat postu:

Taaak, powstaje oczywiście pytanie... Czy sympatia Jedenastego Doktora do fezów jest podprogowym wsparciem dla mniejszości tureckiej ze strony Moffata?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TITANICzna
Capo di tutti capi



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 1978
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Włocławek/Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:45, 09 Paź 2011    Temat postu:

Nie znam osobiście pana Moffata, lecz Doktor z pewnością byłby tym spostrzeżeniem zachwycony.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tar-Minyatur




Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 2731
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Nie 20:54, 09 Paź 2011    Temat postu:

Trzeba przyznać.
Jest dziś 43. dzień od "Rose", zostały mi cztery odcinki szóstej serii. Napiszę szczegółową recenzję, jak skończę (myślę nawet o cyklu na jakąś angielską stronę), ale w jednym zdaniu: abonament telewizyjny typu brytyjskiego czyni cuda.
Edycja: cóż, nowi Doktorzy. Pierwszy albo Siódmy, cóż...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tar-Minyatur dnia Nie 20:54, 09 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tar-Minyatur




Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 2731
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 22:39, 11 Paź 2011    Temat postu:

No, skończyłem.
Czy Moffat uważa, że Czas jest skończonym idiotą? Subtelna obraza pod adresem Boga? Czy też po prostu nie było innego sposobu na poradzenie sobie z wątkiem prowadzonym tak długo? Nie, to po prostu nie było uczciwe.
Moffat jest lepszym scenarzystą od Daviesa... Jeszcze w to wierzymy, ale ta wiara się rozsypuje. Jak bardzo trzeba nie uważać na fizyce, by móc nie zauważyć, że w świecie, w którym świat się zatrzymał, nie mogłyby zachodzić żadne zjawiska, absolutnie nic? Nastąpiłaby utrata energii termalnej, spadek temperatury wszystkiego do zera absolutnego... O czym ja zresztą piszę, to po prostu zupełny nonsens. Zgadzam się, wizja była wspaniała, ale nic więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TITANICzna
Capo di tutti capi



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 1978
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Włocławek/Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:07, 13 Paź 2011    Temat postu:

Jest lepszym scenarzystą, to muszę przyznać. A przy tym jego prawem jako scenarzysty jest naginanie rzeczywistości i nawet praw fizyki - w końcu DW to nie serial dokumentalny.
W weekend robię sobie powtórkę piątej serii... Zaczęłam tęsknić, od kiedy Cyfrowy Polsat wyrzucił w oferty wszelkie BBC, brakuje mi oczekiwania na kolejny odcinek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tar-Minyatur




Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 2731
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Czw 21:18, 13 Paź 2011    Temat postu:

Prawa fizyki, niech będzie, już w "An Unearthly Child" była widoczna głupota przy definiowaniu piątego wymiaru... Ale chodzi mi o samo robienie kretyna (kretynu?) z Czasu. Zakończenie szóstej serii jest po prostu... Oszustwem. Doktor oszukał, oczywiście, i dlatego ogląda się ten serial... Ale to, że Czas to zaakceptował, bardzo źle o nim świadczy. A to, że już w piątej serii pojawia się Silence, oznacza, że ogólną wizję szóstej serii Moffat miał już w 2009 roku, a mimo to zakończył wszystko w stylu Russela Daviesa z jego wszystkimi Dei ex machina. Mr Moffat, niech pan nie idzie tą drogą! To pan napisał "The Girl in the Fireplace" i "The Empty Child", wiemy, że potrafiłby pan porządnie skończyć swoją drugą serię.

Z drugiej strony, ta:
[link widoczny dla zalogowanych]
świetna, humorystyczna, a przy tym dobrze zrobiona lista niekonsekwencji i pytań bez odpowiedzi stwarza nadzieję, że to wszystko zaplanowano i w siódmej serii dowiemy się o konsekwencjach bycia w oku śmierci (dosłownie) i nazywania "kaczym stawem" zbiornika bez kaczek. Że to wszystko miało jakiś porządny cel i tylko budowało fundamenty genialnej siódmej serii, a potem wiekopomnego odcinka specjalnego "Siedmiu doktorów", który zostanie wyemitowany w listopadzie 2013 roku (niech tylko spróbują tego nie zrobić!).

Swoją drogą, te wszystkie paradoksy ontologiczne są skrajnie ryzykowne w użyciu. Na przykład ten słynny "Blink" i transkrypcje połów rozmów, albo (zwłaszcza!) "Space" i "Time" z wiedzą na temat sytuacji TARDIS-u i "wibley lever". Zapętlenie informacji w czasie bez żadnego początku - to prowadzi do śmiertelnie niebezpiecznych wniosków predestynacyjnych, do wniosku o istnieniu jakiejś siły dziejotwórczej, która z góry zdefiniowała wydarzenia. Co ciekawe, te wszystkie "fixed points in time" świetnie wpasowują się w tę teorię, tworząc szkielet czasu i pozwalając tkankom dość swobodnie rosnąć, prowadząc jednak zawsze do tego samego.
Cóż, Moffat buduje pułapki na własny światopogląd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tar-Minyatur




Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 2731
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Pon 23:37, 09 Kwi 2012    Temat postu:

No! Dziś, po ponad czterech sezonach, dopiero uwierzyłem w zdolności aktorskie Elizabeth Moss. I salut! Salut! Bo są one niezwykłe. Nie tylko kiwanie bądź kręcenie głową.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seraphiel




Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Wto 14:01, 08 Maj 2012    Temat postu:

Żeby nie pomieszać trochę wypunktuję moją wypowiedź Blue_Light_Colorz_PDT_09

House - nie przepadam, odrzuca mnie charakter głównego bohatera. Po za tym niby było całkiem nieźle.

Lost - widziałem tylko kilka odcinków i jakoś nie żałuję. Trochę zacząłem się podśmiewać już że przy tej liczbie odcinków to oni są już "Znalezieni".

Podobnie jak Perek jestem fanem "Desperate Housewives" choć oglądałem tylko do końca 5 sezonu, potem jakoś mi się urwało. Ale 5 sezonów wystarczyło żeby pokochać bohaterki, obserwowanie przemian ich charakterów, konfrontacji z codziennymi i nie codziennymi problemami naprawdę mnie wciągnęło. I Bree górą Blue_Light_Colorz_PDT_08

Doctor Who - Eee, nie przepadam. Nawet za tym nowym, za to bardzo podobał mi się spin-off w postaci Torchwood. To jest do czasu kiedy ukatrupili moją ulubioną postać.

Glee - Nie oglądałem, chyba trzeba będzie bo słyszałem że naprawdę dobry.

Ze swojej strony dodam:

ER - staroć, ale za to jaki staroć ♥ Co prawda w pewnym momencie nie ma nikogo z oryginalnej obsady co bardzo drażni ale serial trzymał poziom. Jak dla mnie najlepszy serial o lekarzach jaki powstał.

CSI:NY - pomijając powiększanie piksela z nagrania kamerą przemysłową do obrazu 1600x1200 i tym podobne kwiatki to serial był świetny. Nie zawsze oczywiście, zdarzały się słabsze odcinki, ale ogólnie serial był naprawdę dobry. No i dla mnie lokalizacja - NYC - jako miłośnika tego miasta to dodatkowy atut.

True Blood - Ot, sporo seksu, sporo krwi. Ale lubię go. Wydaje mi się że sezon 2 był jak do tej pory najlepszy, cały pomysł z Menadą mył przedni. Ale nie narzekam bo 4 sezon też był bardzo dobry no i końcówka zostawiła mnie w niepewności co będzie działo się w 5.

Vampire Diaries - Chociaż mówi się że serial powstał na fali "Zmierzchu" co zwykle równa się z popłuczynami to jest to nieprawda (to że serial jest denny nie że reszta to popłuczyny ;)). Owszem, popularność Zmierzchu na pewno pomogła producentom w decyzji nakręcenia serialu ale seria książek na podstawie której powstał wydawana była od 91r. czyli znacznie wcześniej niż pojawił się Zmierzch. Lubię ten serial, jest lepszy niż książki, scenarzyści wprowadzili zmiany w pobocznych charakterach, uczynili je ciekawszymi. No i są wampiry, dla mnie to już pół sukcesu ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu    Forum TITANIC - forum o Titanicu Strona Główna -> Film Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 106, 107, 108  Następny
Strona 1 z 108

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Bright free theme by spleen stylerbb.net & programosy.pl
Regulamin