Zjawiska nadprzyrodzone i tego typu sprawy

Farkas

No właśnie. Tu jeszcze nie znam Waszej opinii.
Osobiście kiedyś się tym bardzo interesowałam - Roswell 1947r, Majestic 12, legendy, sprawy samozapłonów, implantów, zaginięć, postrzeganie pozazmysłowe itp.
Teraz o wiele mniej mnie to zajmuje, aczkolwiek nadal sądzę, że nie wszystko na tym świecie da się sklasyfikować, lub całkowicie racjonalnie wyjaśnić. Czasem potrzeba wiary.
Wiele osób krzywo patrzy na takie rzeczy i ludzi, którzy się nimi interesują. Widzą w tym ni mniej, ni więcej jak szaleństwo i pogoń za małymi zielonymi ludzikami.

A Wy, co o tym myślicie? ;)

TITANICzna

Ja wierzę tylko w cywilizacje pozaziemskie. Ale nie w UFO.
A, no i jeszcze Trójkąt Bermudzki.

Stardust

Sama nie wiem co o tym myśleć. Kiedyś muszę przyznać że mnie to bardzo interesowało. Czytałam rożne artykuły w czasopismach i czasami nawet w to wierzyłam... ale w nie każdą historię. Nie mam pojęcia czy UFO istnieje ale może jakieś inne pozaziemskie cywilizacje tak... Blue_Light_Colorz_PDT_01

Martini

Interesuje mnie transkomunikacja, ale piekielnie się tego boję.
Zwłaszcza, że moja mama miała kiedyś chyba z tym doczynienia...

perek

Jak mawia gwiazda znanego serialu, "Są sprawy, o których się nawet fizjologom nie śniło Blue_Light_Colorz_PDT_03

" Ale to prawda. Zadarzyło mi się parę razy coś takiego. Ale to ma silny związek z religią i Bogiem. Dokładnie w minucie śmierci mojego dziadka, na oczach mojego drugiego dziadka i mojej siostry, szklanka zsunęła się ze środka stołu, upadła, i rozbiła się na 2 cześci. Jedną z nich znaleziono, drugiej nie. Dom został perfekcyjnie wysprzątany na stypę, na której było około 40 osób. Nikt nic nie widział. Na drugi dzień na środku pokoju babcia znalazła fragment szkła.
Nie jest to bynajmniej ciekawa opowiastka, która ma przestraszyć lub rozśmieszyć. Do tej pory zachodze w głowę, jak to mogło sie stać. To jeden z powodów, dla których chodę do Kościoła.

Martini

Serio TAK BYŁO?
Jeju...

Farkas

Mnie też zdarzyło się coś podobnego. Gdy umarła osoba bardzo bliska mojej rodzinie - mógłby być moim dziadkiem, ale zawsze mówiłam mu po imieniu. Jeździłam z nim na wycieczki rowerowe, chodziłam na spacery z Chappi, kiedyś zrobiliśmy razem piętrowe łóżko(babcia też nam pomogła, bo znalazła "podstawę" xD).
W dniu, w którym umarł siedziałyśmy z babcią w moim pokoju. Wcześniej ułożyłam ze starych drewnianych klocków taką "wieżę". Mniej więcej wtedy, gdy umarł ta wieża upadła. Nagle, bez powodu, zupełnie, jakby ktoś koło niej przeszedł. Babcia wtedy spojrzała na zegarek. Wieczorem dowiedziałyśmy się o jego śmierci.

perek

Martini

Ja się tego coraz bardziej boję...

Farkas

Wiesz co, z dwojga złego żywi są o wiele bardziej niebezpieczni xD

perek

To prawda. Zmarli mogą nad nami czuwać, ale nie robić nam krzywdę (chyba Blue_Light_Colorz_PDT_01

).

Martini

Nie straszcie mnie, bo się w sobie zamknę xD

perek

To niestety/stety (?) prawda.

Avaritia

Martini

?????