Młodzi Titanicowcy

[Farkas]

Do założenia tego tematu nieświadomie zainsiporawał mnie Av (ach, Ty moja muzo )
pokazując swoje zdjęcie jako małego bobo xD.
Pochwalmy się, jacy to byliśmy za młodu - czym się bawiliśmy, z jakimi wyrazami mieliśmy kłopot, co takiego wywinęliśmy... xD
Spróbuję zacząć - a więc jak byłam mała najchętniej bawiłam się konikami, klockami lub kolejką. Jeśli chodzi o lalki to przodowała u mnie... Barbie lub jej podobnexD.
Niańczenie jakiegoś klocka i udawanie, że to moje dziecko raczej mnie nie bawiło, wolałam tworzyć ich życie, udawać, że np. mieszkają gdzieś pod wodą i podobało mi się to, że były takie "wysportowane"
Moja ulubiona piosenka czasów dziecięcych to "Jingle Bells" i zainspirowana nią stworzyłam Kupełki(znak towarowy zastrzeżony) xD
Lubiłam tanczyć - mój taniec polegał na chodzeniu w kólko, klaszczeniu i podśpiewywaniu, co raz nawet zrobiłam w kościele xD
Słowem, które sprawiało mi największą trudność był jeleń
A jak tam było z Wami?

[Martini]

Otóz zacna ja, we wczesnej młodości () nie wymawiałam "r", chciałam być Małą Syrenką, potem przeszło na Piotrusia Pana (dobrze, że latać nie próbowałam!!!!!!!!!xD).
W wieku 6 lat zaczęłam brzdąkać na pianinie.
Uwielbiałam bawić się klockami Lego, budować domy, jakieś parki, place zabaw i tego typu rzeczy.
Jesli chodzi o muzykę to z tego co pamiętam lubowała się w Sarah Connor, jak miałam 8 lat zafascynowałam się Linkin Park i tak zaczęła się moja miłość do rocka xD
Nienawidziłam chodzić w sukienkach i spudniczkach co zostało mi do dzisiaj.
Ja w kościele zazwyczaj byłam głodna Farkas xD
Jak sobie coś przypomnę to jeszcze dopiszę ^^

[Farkas]

Mnie też rzadko kiedy można zobaczyć w spódniczce (ostatni raz miałam ją.... eeeee.... hmmm... xD)
Ale miała chyba dwie, które lubiłam zakładać (sukces )

Już w wieku ośmiu lat polubiłaś LP? Dobra jesteś xD

[perek]

Ja byłem dość nietypowym dzieckiem . Będziecie się śmiać, ale zawsze z siostrą bawiłem się Barbie Ale nie tak standardowo: Strzygliśmy je na łyso, tworzyliśmy światy smoków, czarownic, działy się u nas rzeczy rodem z Mody na Sukces .
Samochody na baterię wprost uwielbiałem, miałem może z 5.
Moją idolką była....Shazza . Do dziś mam jej autograf

Mój tata, plastyk, namalował mi kiedyś na sklejce (jakieś 3x2m) drogę dla resoraków, z parkingami, parkami, takie małe miasto do zabawy. Było super .

Aa, i zazdrościłem siostrze spódniczek
Teraz jednak wolę oglądać je na ładnych dziewczynach

[Stardust]

Hmmm.. ja tez miałam swoje dziwactwa^^ nigdy nie zapomnę jak każdego roku pod choinke dostawałam lalki Barbie... w końcu mała Asia się wkurzyła (bo nienawidziła bawić się lalkamiXD) i w wieku bodajże 6 lat, poprosiłam św.Mikołaja (^^) o samochodzik łiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii... żebyście widzieli moją radość
Ulubionej piosenki nie pamiętam... chociaż zawsze lubiłam bawić się przy Smerfnych kawałkachXDDDDDDD

[Farkas]

To widzę, że nie tylko ja w tym gronie lubiłam Barbie xD. Perek, a może Ty masz we krwi coś ze Szkotów?

[perek]

Może, lubię angielski

Ale na szczęście dziś na tym podobieństwie się kończy.
Jak już wspomniałem, teraz wolę spódniczki na innych pośladkach niż moje.

I apeluję!!! Dziewczyny, nie rezygnujcie ze spódniczek na rzecz spodni!!!
Każdy facet woli, kiedy kobieta zakłada mini.

[Martini]

Ale nic nie poradzę, że ich nie lubię.
Noszę spudniczki tylko na apelach szkolnych i kiedy prowadzę orkiestrę. I zawsze są one któtkie, ta mazoretkowa nawet bardzo

[Farkas]

Wiesz co, przede wszystkim sama chce się dobrze czuć xD

[perek]

A o innych już nie myslisz egoistka

[Martini]

[Farkas]

[perek]

A uważasz, że się kom,uś możesz nie spodobac w spódnicy?

Ale dobra, widzę, że nie dam rady Was przekonać.

Ach te baby

[Farkas]

He, he xD
We`ve got a power xD

[perek]

Power of making men horribly nervous, but you can also manipulate them simply