Euro 2012

Tar-Minyatur

A zaczynając od "nawiasem mówiąc" - wstyd, panowie, abym to ja, najmniej interesujący się piłką nożną, zakładał ten temat. Ale cóż, jest. Cziempionat Ewrpy z futbolu 2012, jak mówią br... Ukraińcy. A w ogóle, podobno grzeczniej jest mówić Ukraini.
Okropne jest logo (ukraiński kwiatek wydaje mi się szczęśliwszy od polskiego), okropne są maskotki.
Jesteśmy w grupie śmierci. Nie ma znaczenia, kto w niej jest oprócz nas, po prostu jesteśmy, z zasady.
Piszcie, komu będziecie kibicować, kiedy już reprezentacja Polski odpadnie, ew. jeżeli odpadnie. Obstawiajcie wyniki najciekawszych meczów.
Przykładowo moje, wzięte z kapelusza, przywidzenia:
mecz otwarcia - 2:1 dla Grecji.
mecz o wszystko - 1:0 dla Rosji.
mecz o honor - 1:1 z Czechami.
PS. Jest duża szansa na ćwierćfinał Rosja-Niemcy. Chciałbym to zobaczyć. Możliwe też, że w ćwierćfinale Francja spotka się z Włochami. Cóż to będzie za zachowanie kibiców!

Seraphiel

Ja będę kibicować aby jak najszybciej się to wszystko skończyło. Żadnego z tego pożytku, tłumi kiboli i ogólne zamieszanie. Gdyby to chociaż olimpiada była...

Tar-Minyatur

Na olimpiadę nas nie stać. Co więcej, przy obecnym ustroju politycznym nigdy nie zmniejszymy dystansu pomiędzy krajami mogącymi pozwolić sobie na organizowanie olimpiad a nami na tyle, by ta nasza nie okazała się marną w porównaniu z innymi.
Choć za organizowanie w Polsce olimpiady na modłę Berlina 1936, Moskwy 1980 czy Pekinu 2008 też dziękuję.

Seraphiel

Bo Polski nie stań na takie imprezy więc może wypadałoby sobie dać spokój... I tak na Euro najwięcej zarobi UEFA...

Tar-Minyatur

I tak na Euro zarobi UEFA. "Najwięcej" sugeruje, że my coś zarobimy. Jesteśmy jakieś 3 miliardy do tyłu i to się nie zmieni.

Krzychu74

Witam!
Zaczynam mieć odruch wymiotny na słowo Euro. Gdzie się nie ruszyć to Euro i Euro. Zaczynam się bać otworzyć lodówkę. Rozumiem, że trzeba dać chleba i igrzyska dla mas, ale naprawdę nie każdy się tym fascynuje (żeby jeszce nasi coś sobą reprezentowali to... no może). Teraz wygrali z Andorą, a w TV to już orgazm niemal tak jakbyśmy mieli ME w kieszeni. A piosenka z reklamy Biedronki (to wyjące w innej tonacji "Polska, bialo-czerwoni") doprowadza mnie do szewskiej pasji. Blue_Light_Colorz_PDT_45

Pozdrawiam.

perek

Nie zgadzam się, że nie każdego to interesuje. Cała wrzawa i ogólnokrajowe pozytywne zamieszanie sprawiają, że nawet moherowe babcie zamierzają kibicować.
Może to jakaś forma konformizmu, ale ja staram się traktować Euro jako coś w rodzaju niezłej zabawy i ogólnonarodowego festynu. I to jest, moim zdaniem, całkiem zdrowe i optymistyczne podejście.

Luther

Tradycyjnie kibicuję Hiszpanii, choc najlepszą pakę wydają się mieć oczywiście Holendrzy. Po Portugalii, Włoszech i Francji nie spodziewam sie wiele. Anglicy mają u siebie szpital nie wyjda z grupy. Czarnym koniem mogą być ruscy no i zawsze zaskoczyć mogą Duńczycy (tym samym Niemcy nie wychodza z grupy) lub Szwedzi. Mimo wszystko myślę ,że nasi z grupy wyjdą, takiego składu jeszcze nie mielismy, plus publika jako 12 zawodnik. Pierwszy skład jest w miarę ograny na zagranicznych boiskach, gdzie stadiony sa pełne, więc do kotła na trybunach sa przyzwyczajeni.

Obstawiam w pierwszym meczu 2:1 dla nas, remis z ruskimi 2:2 - uratowany w ostatnich minutach i wymęczone 1:0 z Czechami. Zajmujemy 2 miejsce w grupie za ruskimi, którzy rozjeżdzają Greków 3:0 i pokonują Czechów 2:1.

Krzychu74

Witam!
perek: możesz się nie zgadzać z tym co napisałem wcześniej, ale to nie zmienia faktu, że wielu ludzi naprawdę nie interesuje Euro i cały z tym związany zgiełk. To nie jest impreza obowiązkową i nie każdy musi obligatoryjnie wyrażać nad nią zachwyt.

Pozdrawiam.

FigaZMakiem

Mnie owszem interesują rozgrywki, ale ten cały bałagan wokół tego powoduje że to wszystko się zdążyło znudzić dawno zanim się zaczęło. Z reszta poczytajcie sobie zagraniczne fora, co np. sadza Brytyjczycy o tegorocznej olimpiadzie itp. Tak po prostu wygląda każda impreza oczami gospodarzy. Wydaje nam się to "wyjątkowe" ( w negatywnym sensie) bo pierwszy raz tego doświadczamy.

Luther

Dokładnie - nie pamiętacie urywków z tego, co działo się Pekinie podczas letni IO, w Portugalii podczas Euro 2004 albo w Korei i Japonii na mundialu w 2002 roku? Zainteresowanie Polaków przy tym co tam występowało określić można jakimś zwróceniem uwagi, że impreza w ogóle będzie. Z resztą nie rozumiem malkontenctwa - jeśli w mediach na okrągło jest: Pis, PO, Palikot, Smoleńsk, Grodzka, Kaczyński, komuna, Solidarność, emerytury, służba zdrowia i tak w koło macieju - każdy narzeka teraz jest o EURO-gdybanie gdybaniem, wszystko zweryfikuje boisko, a kto na piłce się nie zna, może się dowiedzieć. Mimo, że większośc kasy zgarnie UEFA, to wartością dodaną są dla nas obiekty i infrastruktura drogowa, która powstała. Tego nikt nie zabierze. Ja bardzo się ciesze z tego co się dzieje w mediach (nie tylko polskich) - nigdy nie było u nas takiej imprezy i fajnie, że świat dowiaduje się, że stać nas na wiele - było nie było jakiś tam skok cywilizacyjny sie dokonał - przyspieszono troche z drogami - skoro zaczęto budowę, kiedyś trzeba ją skończyć. Mamy piękne stadiony - budowa w miastach gospodarzach była impulsem dla innych - zbudowano fajny obiekt w Lubinie, Gdyni, Gliwicach, całkiem nieźle prezentuje się Cracovia, nie wspominając o Legii. Dworce w większych miastach przestały straszyć - świat to widzi i dobrze, że w końcu nie mowi sie o nas jako o pijakach i złodziejach ale o naszej gościnności otwartości. Nie musimy cały czas patrzeć do tyłu, jest okazja otworzyc sie na swiat - bo w niczym nie jestesmy gorsi od reszty. Teraz takie typowo polskie gadanie: a na co to euro, denerwują tylko ,wszedzie o tym - jakby nie bylo turnieju każdy mówiłby - gdzie drogi? gramy na starych stadionach, wstyd przed innymi - niestety ale Polakom nigdy sie dogodzić nie da.

Oczywiście - nie krtykuję nikogo za to, ze nie interesuje go piłka, czy że ma dośc euro w mediach. KAżdy ma prawo do własnej opinii - ale zauwazcie właśnie to, że turniej to nie tylko piłka, ale i wszystko to, co towarzyszy najazdowi przedstawiciel iinnych nacji do nas - zobaczcie co możemy zyskac - bo stracimy raczej niewiele.

Swoją drogą wszyscy malkontenci zobaczą, co będzie się działo w 2014 kiedy organizujemy mistrzostwa świata w siatke. Jestesmy 4 reprezentacją na świecie, mamy 3 co do siły ligę na świecie, podczas meczów ligowych i drużyny narodowej sale sa pełne. Choć dyscyplina nie ma takich dotacji jak futbol przynosi niepomiernie lepsze rezultaty i promuje nas na świecie - Polacy kochają siatkówkę, zwłaszcza, że PZPS dba o wizerunek, nie ma wpadek, układów, działącze szukają sponsowrów,współpracują z managerami, promują dyscyplinę jak się tylko da. Moze ta impreza nie pociągnie za sobą aż takich inwestycji (wszak mamy już wystarczajaco wielkie hale, drogi się znajdą, lotniska są) ale zainteresowanie będzie ogromne - ja to mówię, a w tej dyscyplinie siedze od dzieciaka Blue_Light_Colorz_PDT_15

Krzychu74

Witam!
Ok, to ja już się nic nie odzywam. Jak nasi wyjdą z grupy to będzie jeszcze większa przeżywka, a jak nie to będzie lament, szukanie winnych itd. Tak czy siak maksymalnie po 2 m-cach wszystko powinno wrócić do normy (wakacje tuż tuż).
Życzę wszystkim miłego kibicowania. Blue_Light_Colorz_PDT_15

Pozdrawiam.

Seraphiel

Raczej nie uważam siebie za malkontenta. Akurat ja sam telewizji raczej nie oglądam, gazet nie czytuję. Przeglądam tylko portale informacyjne a tam mogę przefiltrować sobie wiadomości. Ogólnie Euro olewałem bo jakoś nie fascynuje mnie grupa facetów uganiających się za piłką (bez obrazy dla miłośników).

To co mnie tak bardzo zirytowało w związku z Euro to to co się wyprawia w większych miastach. Mieszkam we Wrocławiu więc na własnej skórze czuję co się wyprawia. Strefa kibica w rynku była wystarczająco poronionym pomysłem. A teraz pod ratuszem ustawiono ToiToie, zresztą nie tylko tam. Fontannę na placu Jana Pawła też zdaje się nimi obstawiają.
Owszem, przyjezdni zobaczą odremontowane dworce (szkoda tylko że właściciel o nie dalej nie dba i już od samego otwarcia jest syf, przynajmniej na Wrocławskim), ale zobaczą też ratusz (czyli wizytówkę miasta) z kiblami przed nim. No normalnie tylko reklamę Maka powiesić na elewacji i wieś pełną gębą będzie. Swoją drogą ciekaw jestem czy właściciele restauracji na rynku od strony gdzie stoją kibelki bedą żądać odszkodowania od miasta. Bo jakoś wątpię by mieli wielu klientów jak zapaszkiem zaleci :>

Luther

Nie wywołuję nikogo po imieniu, po prostu chodzi o to, że nawet jeśli ktoś się nie interesuje piłką, niech postara się dostrzec jakieś inne plusy turnieju.Akurat ja mieszkam w Krakowie i mimo, że meczów nie ma, jest niezłe zamieszanie ze wszystkim - ale mi to tam nie przeszkadza, wazne, żeby ludzie, którzy przyjada dobrze sie czuli - bo wtedy jest duza szansa, że wróca i dobrze zapamiętaja Polskę.

Zamieszczam cytat z bloga Pana Krzysztofa Wyrzykowskiego, w którym pisze m.in. o EURO .
"Wystarczy wyeliminować z rozkładu dnia powszedniego oglądanie informacji w telewizji i już świat jest piękniejszy. Jedziesz, a może i mkniesz po autostradzie, a nie słuchasz wiecznych utyskiwań co nie jest zrobione, co się kiedy zawali i jak to skompromitujemy się przed przybyszami z zagranicy. My chyba jesteśmy mistrzami malkontenctwa. A nie dalej jak wczoraj telewizja France 2 nadała długi i wspaniały reportaż o Polsce. Optymistyczny, podkreślający nasze zasługi w przygotowaniu Euro 2012, ale również dostrzegający to wszystko co jest pozytywne w naszym życiu. Zagranica odbiera nas inaczej i lepiej, nie rozumiejąc dlaczego na wszystko narzekamy.".

Tar-Minyatur

Liczyłem na ćwierćfinał Francja-Włochy, jakąś formę rewanżyzmu za ostatnie - niestety. 2 ćwierćfinały są dość jasne, finał Hiszpania-Niemcy jest niemal oczywisty. Choć nic nie jest przesądzone. Najciekawszy będzie mecz Grecja-Niemcy ze względów politycznych (jeszcze rozgrywany w Da... Gdańsku). Najsympatyczniejszą drużyną wydają się Czechy. Teoretycznie może im się udać wygrać z Portugalią.