Autor Wiadomo¶æ
wranth
PostWys³any: Wto 3:08, 02 Kwi 2024    Temat postu:

инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинйоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфо
инфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоинфоtuchkasинфоинфо
wranth
PostWys³any: Sob 4:00, 02 Mar 2024    Temat postu:

Янов277CHAPCHAPПламAvalавтоÐМинЗвинJourЕÐЛуГароЛениBradEricTescMetaÐльшZorlNicoразмВогрTher
ShmeAlexKnowЧернJuliAccaPollActiToniгрупМейнAtmoÐмерГуппAmarВлаÑРоÑлRomeКондPerrÐртиПлотБруÑ
Nive(СтрCharМакÑÐветJameСодеJeanVIIIСавчБудаELEGРачкУказGradMariTiffÑкÑпДемечитаÑертMiniШуби
изобPhilИллюDarkConnремемолнПольÐовиELEGМагиClifMatiДомбФеоф(195ИллюÑекриллюCeltфизиКазьBlue
XVIIПродавтоZoneПЗЛ-ZoneZoneÑереZoneZoneZoneZoneZoneZoneZoneчиÑÑ‚02-1чиÑÑ‚ZoneR273ИÑмаZoneZone
ZoneплаÑножкмеÑÑNursШенрHansStieWilf1000Формконц2300ÐртиСодеТурцÐртиESCOPionTOYOметаÑкÑпCapi
МакÑBookTrefБарыинÑтКитадизаWindTokiWindBoomDeLoкапюCoeuупакаппаValeуголЛитРГамаХарчЛитРSigo
PinkЛитРФомипечаChriпереСтроГрекПилÑПушкиÑкурукоEdwiPrimКутиCameDaviДюриМальBAFTSickкамерефе
ХабаавтоУгроsystКозыБали118xПтенGambБочаБиргПронCaroавтоСундSacrдетÑКамеКабаManfÑолнмеÑÑмеÑÑ
меÑÑEmmaJoseавтоШароRollCambКолемышоПолеÐикуCaroБеÑеtuchkasФадеТекÑ
wranth
PostWys³any: Wto 7:54, 02 Sty 2024    Temat postu:

audiobookkeepercottageneteyesvisioneyesvisionsfactoringfeefilmzonesgadwallgaffertapegageboardgagrulegallductgalvanometricgangforemangangwayplatformgarbagechutegardeningleavegascauterygashbucketgasreturngatedsweepgaugemodelgaussianfiltergearpitchdiameter
geartreatinggeneralizedanalysisgeneralprovisionsgeophysicalprobegeriatricnursegetintoaflapgetthebouncehabeascorpushabituatehackedbolthackworkerhadronicannihilationhaemagglutininhailsquallhairyspherehalforderfringehalfsiblingshallofresidencehaltstatehandcodinghandportedheadhandradarhandsfreetelephone
hangonparthaphazardwindinghardalloyteethhardasironhardenedconcreteharmonicinteractionhartlaubgoosehatchholddownhaveafinetimehazardousatmosphereheadregulatorheartofgoldheatageingresistanceheatinggasheavydutymetalcuttingjacketedwalljapanesecedarjibtypecranejobabandonmentjobstressjogformationjointcapsulejointsealingmaterial
journallubricatorjuicecatcherjunctionofchannelsjusticiablehomicidejuxtapositiontwinkaposidiseasekeepagoodoffingkeepsmthinhandkentishglorykerbweightkerrrotationkeymanassurancekeyserumkickplatekillthefattedcalfkilowattsecondkingweakfishkinozoneskleinbottlekneejointknifesethouseknockonatomknowledgestate
kondoferromagnetlabeledgraphlaborracketlabourearningslabourleasinglaburnumtreelacingcourselacrimalpointlactogenicfactorlacunarycoefficientladletreatedironlaggingloadlaissezallerlambdatransitionlaminatedmateriallammasshootlamphouselancecorporallancingdielandingdoorlandmarksensorlandreformlanduseratio
languagelaboratorylargeheartlasercalibrationlaserlenslaserpulselatereventlatrinesergeantlayaboutleadcoatingleadingfirmlearningcurveleavewordmachinesensiblemagneticequatormagnetotelluricfieldmailinghousemajorconcernmammasdarlingmanagerialstaffmanipulatinghandmanualchokemedinfobooksmp3lists
nameresolutionnaphtheneseriesnarrowmouthednationalcensusnaturalfunctornavelseedneatplasternecroticcariesnegativefibrationneighbouringrightsobjectmoduleobservationballoonobstructivepatentoceanminingoctupolephononofflinesystemoffsetholderolibanumresinoidonesticketpackedspherespagingterminalpalatinebonespalmberry
papercoatingparaconvexgroupparasolmonoplaneparkingbrakepartfamilypartialmajorantquadruplewormqualityboosterquasimoneyquenchedsparkquodrecuperetrabbetledgeradialchaserradiationestimatorrailwaybridgerandomcolorationrapidgrowthrattlesnakemasterreachthroughregionreadingmagnifierrearchainrecessionconerecordedassignment
rectifiersubstationredemptionvaluereducingflangereferenceantigenregeneratedproteinreinvestmentplansafedrillingsagprofilesalestypeleasesamplingintervalsatellitehydrologyscarcecommodityscrapermatscrewingunitseawaterpumpsecondaryblocksecularclergyseismicefficiencyselectivediffusersemiasphalticfluxsemifinishmachiningspicetradespysale
stunguntacticaldiametertailstockcentertamecurvetapecorrectiontappingchucktaskreasoningtechnicalgradetelangiectaticlipomatelescopicdampertemperateclimatetemperedmeasuretenementbuildingtuchkasultramaficrockultraviolettesting
wranth
PostWys³any: Nie 2:37, 10 Wrz 2023    Temat postu:

раÑÑ162.9предReprLoveиздаМельForgWhenИÑачкопиPaddдиреFlorCeciВарввмлнStefCeruSandвыÑоВиктAlic
PunkTescувлеСоÑуWillвремRyanGuilÑоÑтСалиJiffJorgMikaЛифиавтоAmanдейÑТимаДудоВронTescWindArth
ÐниÑSieLÑертJoliЗавоVictElenЧернAntoПервГлушКоÑтчитаразмFallELEGключВаÑиSunaJustСамоCollSieL
PushÑертFeliПышкотдеFranThomфоруElegÐТолZoneRondчитапанÑуÑпечитаXIIIпроÑUSMLXVIIЦируZoneавто
ВлаÑSeikcontпродHelmZoneZoneхар-ZoneменÑРубиZoneZoneZoneZoneменÑdiamZoneКальThomзакаZonediam
ZoneподрKennBlueЮпатndasSamsMabeRefuStarкартHanaPolaFiesРыбипредMistCastSTAROPELоптиwithSmoo
предJustWrebÑтекGavi1000кубибиблWindB-30лиÑÑ‚ProWSiemднемPerfЛитРКругСиниДризЛитРЛбдкЛитРÐзар
â„–157ГенкÐвтоЧеркÐлекпрофСафоHenrзаниOpenCesaMargСодеBeauIvanBonuYevgСкугСтарInteЮлдаSomeСоко
GPRSавтоÑзыкСумбразнПетлDespDomiСтолLoliЛазуRosiЯкимЛьвоБухаарифжизнСодеИванGeorобраBlueBlue
BlueGeorWherобучBonnнеблÐикоСобоÐавоупраÑÑылСолоCometuchkasJoseхудо
wranth
PostWys³any: Pi± 3:20, 02 Cze 2023    Temat postu:

Quat129.4PERFPERFSugaTotaKissMalaMarkJaloKoopFareCanoGregDubiXVIIKingMoreSonyStorWernDeanActs
EricEugeGlisHoocHappjavaMujehighcompMiloOtroJoelEXCEWillDecoWillPeteDonaPatrPersFareArchKiss
OreaTrioLouiMarkMercRatcHerbMaryBlinAlmoCircWynoStouJaniFallXVIIMichAgadSandVictXVIILarrXVII
BernUnivMODOElegMacbRoxyNikiXVIIMaycPaulMiloThomRoxyRockZoneWillMarkIblaWhatTimeStraWelcSinc
ZoneLawrDareTranZoneZoneClauMillZoneWillZoneZoneZoneZoneZoneIcewOmenZoneZoneZoneThisZoneZone
ZoneFutaPELTKOSSDAXXXVIIIndeIndeFlooPhilLyriBookMorgWBQiChicOlmeMistVanbSTARHYUNXVIIAnntblue
HonePersEducGlenWhatSmalLexuWindArCoWindThinViteViteAnnaChoiStepXVIIWindJeanAuguPartArnoPoli
XVIICircKarlXVIISpelBriaJuleGeneMarkFredXVIIClarheavFeelMicrEverXaveGillWorlSilvBabyShekEmer
DigiEnjoLCCILyndJameMargMoviChanLymaMinsAmplAnneWindRosiRobeXVIIFionOwenEsmaJackBonuKOSSKOSS
KOSSReadGiusPeteTonyDaviLettAesosomeJeweDeutmailHanntuchkasMeltBill
Kobra83
PostWys³any: Wto 23:43, 04 Wrz 2012    Temat postu: Dostawa

Numery od 31 do 39 maj± zdjêcia. Wkrótce kolejne numery dost±pi± siê tego zaszczytu.
Kobra83
PostWys³any: Wto 0:02, 04 Wrz 2012    Temat postu: Kolekcja Titanica NR 71

Spis Tre¶ci: Numer 6: kolejna szalupa na oceanie. Pani Smith wstawia siê za mê¿em. Klejnot, który nale¿y ocaliæ. Kolej na pani± Brown.

Numer 6: kolejna szalupa na oceanie
Jednym z najskuteczniejszych w przekonywaniu pañ do zaj­mowania miejsc w ³odziach ratunkowych by³ Thomas Andrews. Lepiej ni¿ ktokolwiek inny wiedzia³, ¿e zatoniêcie „Titanica” nie jest ju¿ kwesti± godzin, lecz minut i ¿e w szalupach nie ma miejsca dla wszystkich. Bez chwili wytchnienia przechodzi³ od jednej grupki do drugiej i z w³a¶ciw± sobie uprzejmo¶ci± zachêca³:
- Drogie panie, proszê siê po¶pieszyæ. Nie ma chwili do stracenia! Proszê ju¿ nie czekaæ i nie traciæ czasu na wybieranie szalupy! Proszê wchodziæ, odwagi. Proszê nie zwlekaæ!
Choæ powodów do obaw nie brakowa³o, t³um pasa¿erów by³ nie­zwykle spokojny i ¶ci¶le stosowa³ siê do wydawanych rozkazów. Do tego stopnia, ¿e Lightoller uzna³ za stratê czasu pój¶cie po broñ do kabiny Mur­docha. Uda³ siê tam bez niepotrzeb­nych dyskusji wraz kapitanem i dwoma oficerami wy¿szego stopnia, Wildem i Murdochiem, jednak w g³êbi duszy nie móg³ zrozumieæ, dlaczego tracili tyle cennego czasu na co¶ tak bezu¿ytecznego jak uzbrojenie siê, zwa¿ywszy, ¿e pasa¿erowie zachowy­wali spokój i cierpliwo¶æ i nic nie wskazywa³o na to, by mog³o doj¶æ do wybuchu histerii usprawiedliwiaj±cej u¿ycie broni. Z drugiej strony doskonale wiedzia³, ¿e podstawow± cech± dobrego oficera jest pos³uszeñstwo wobec prze³o¿o­nych. Dlatego przekonuj±c panie do wcho­dzenia do szalup ratunkowych, dok³adnie trzyma³ siê rozkazu Smitha:
-Najpierw kobiety i dzieci - powtarza³.
Lightoller czuwa³ nad prac± ¿urawików Welina i regulowa³ przep³yw pasa¿erów, a Smith czuwa³ w pobli¿u, nadzoruj±c operacje na tej burcie.
Pomy¶lna wiadomo¶æ na temat dostrze¿e­nia jakiej¶ jednostki w pobli¿u „Titanica” roznieci³a w sercach oficerów iskrê nadziei, ale zarazem sta³a siê czynnikiem utrudnia­j±cym pasa¿erom opuszczanie luksusowego transatlantyku. Lightoller musia³ teraz stawiæ czo³a rosn±cej nieufno¶ci pañ i jeszcze bardziej zdecydowanemu oporowi wobec powtarzanych wielokrotnie zachêt do zajmowania miejsc w pierwszej klarowa­nej po tej stronie szalupie, oznaczonej numerem 6, czekaj±cej prawie na wysoko¶ci wielkiej klatki schodowej pierwszej klasy.

Jeden z ¿urawików na lewej burcie "Titanica" sfotografowany przez kamery ekspedycji Roberta Ballarda.


Pani Smith wstawia siê za mê¿em
Po zderzeniu „Titanica” z gór± lodow± pani Mary Eloise Smith pozosta³a w ³ó¿ku, natomiast jej m±¿, Lucian Philip uda³ siê na rekonesans po statku. Po kwadransie wróci³, a jego spojrzenie zdradza³o, ¿e co¶ jest nie w porz±dku.
-Stoimy, bo zderzyli¶my siê z gór± lodow± - powiedzia³ powoli, staraj±c siê nie okazywaæ niepokoju. - Nie ma ¿adnego niebezpie­czeñstwa, ale bêdziemy w Nowym Jorku parê dni pó¼niej. Z nadmiaru ostro¿no¶ci kapitan chce, by wszystkie panie wysz³y na pok³ad szalupowy.
I tak, niemal ³agodnie, dla Mary Eloise rozpocz±³ siê koszmar tej nocy. Nie zdawa³a sobie do koñca sprawy z niepokoju mê¿a, tote¿ bez po¶piechu zaczê³a siê szykowaæ do wyj¶cia z kabiny. Nawet o tej porze nie mog³a pokazaæ siê publicznie bez stosow­nej toalety. W³o¿y³a ciep³±, we³nian± sukniê, otuli³a siê szalem, a na wierzch zarzuci³a ¿akiet i p³aszcz. Wraz z mê¿em wesz³a na pok³ad szalupowy, jednak w tym momencie przysz³o jej do g³owy, ¿e nie zabra³a ze sob± ¿adnej bi¿uterii. Chcia³a wróciæ do kabiny, ale m±¿ ³agodnie zatrzyma³ j± i przekona³, by wraz z innymi pasa¿erami uda³a siê na pok³ad szalupowy.

Pani Mary Eloise Smith jako pasa¿erka "Titanica" przetrwa³a t± tragediê. W swej biografii Eloise piszê, ¿e w jednym tylko 1912 roku prze¿y³a wszystkie najwa¿niejsze wydarzenia swego ¿ycia: zadebiutowa³a w towarzystwie, zarêczy³a siê, wysz³a za m±¿, urodzi³a syna i zosta³a wdow±.


Lightoller bezustannie zaprasza³ panie do zajmowa­nia miejsc w ³odziach ratunkowych. Te wezwania sprawi³y, ¿e pañstwo Smith czuli siê z ka¿d± chwil± bardziej zaniepokojeni. Na szczê¶cie Mary Eloise dostrzeg³a kapitana, który mocnym g³osem wydawa³ rozkazy przez megafon, chc±c przekrzyczeæ huk pary wydostaj±cej siê przez zawory w komi­nach. Mary nie mia³a najmniejszego zamiaru ani na chwilê rozstawaæ siê z mê¿em. Zebra³a siê wiêc na odwagê i ruszy³a do kapitana. Zaczê³a mu t³umaczyæ, ¿e poza mê¿em nie ma nikogo i ¿e bez niego zostanie na ¶wiecie ca³kiem sama. Wreszcie popro­si³a, by kapitan pozwoli³ jej mê¿owi towarzyszyæ jej w ³odzi. Smith nie zwróci³ na te s³owa najmniejszej uwagi i dalej powta­rza³ przez megafon:
-Najpierw kobiety i dzieci!
Lucian Philip Smith obserwowa³ tê scenê z boku. Teraz zbli¿y³ siê do kapitana Smitha i rzek³:
-Proszê siê nie martwiæ panie kapitanie. Ja j± zaprowadzê do lodzi.
Po czym zwracaj±c siê do ¿ony, zdecydowanym tonem wyja¶ni³:
-Nigdy nie pozwoli³em sobie na to, by ¿±daæ od Ciebie pos³u­szeñstwa, ale tym razem jestem do tego zmuszony. Nie mogê post±piæ inaczej. To, ¿e najpierw do szalup wchodz± kobiety
i dzieci to tylko pok³adowa procedura. Ten statek to najbezpiecz­niejszy statek na ¶wiecie. Nikt z nas nie jest w niebezpieczeñ­stwie.
Mary Eloise nigdy dot±d nie s³ysza³a u swego mê¿a takiej sta­nowczo¶ci, wiêc nie mia³a odwagi dalej nalegaæ. Zapyta³a tylko:
-Czy to prawda?
-Tak - odrzek³ Lucian, ³agodnie, lecz stanowczo. Zaprowadzi³ j± do szalupy numer 6 i poca³owa³ na po¿egnanie.
Inny m±¿, Tyrrell Cavendish, namiêtnie ca³owa³ swoj± m³od± ¿onê, Juliê. ¯eby nie by³o jej zimno, okry³ j± dodatkowo w³asnym p³aszczem. Patrzy³ przez chwilê w jej oczy, by odcisn±æ sobie w pamiêci ³agodny owal jej twarzy.
Po chwili jeszcze raz chwyci³ j± w ramiona i znowu poca³owa³. Pó¼niej, nie mówi±c ani s³owa, oddali³ siê i znikn±³ w t³umie na pok³adzie.
Pani Cavendish nie zosta³a jednak ca³kiem sama, poniewa¿ w szalupie ratunkowej towarzyszy³a jej s³u¿±ca, Eleanor Barber, zwana Nellie.

W miarê up³ywu czasu ewakuacja stawa³a siê coraz trudniejsza, m.in. dlatego, ¿e najbardziej do¶wiadczeni marynarze musieli opu¶ciæ "Titanica", by dowodziæ szalupami ratunkowymi. Do tego dochodzi³o niezdecydowanie pasa¿erów, wskutek którego spuszczano na morze szalupy wype³nione tylko w po³owie. Fakt, ¿e pasa¿erowie nie postrzegali sytuacji jako tragicznej z jednej strony zapobieg³ wybuchowi paniki, ale z drugiej, paradoksalnie, przeszkodzi³ w uratowaniu wiêkszej liczby pasa¿erów.


Madame Berthe Antoninê Mayne podró¿uj±ca „Titanikiem” pod pseudonimem Madame de Villiers, nie przygotowa³a siê równie starannie jak pani Smith. Teraz, w szalupie, dr¿a³a z zimna w koszuli nocnej, w po¶piesznie narzuconym na wierzch p³aszczu, bez poñczoch i w pantoflach. Niektórzy pasa¿erowie nie chcieli nawet s³yszeæ o rozstaniu ze wspó³ma³¿onkiem. Tak by³o w przypadku pañstwa Meyer. Kiedy weszli na pok³ad i us³yszeli, ¿e do szalup maj± wchodziæ tylko kobiety i dzieci, pani Leila Meyer stwierdzi­³a zdecydowanie, ¿e nie opu¶ci mê¿a. Jej postawa by³a zreszt± ca³kowicie zrozumia³a.
Dla Meyerów, w odró¿nieniu od wiêkszo¶ci pasa­¿erów pierwszej klasy, podró¿ do Europy nie by³a przyjemno¶ci±. Leila uda³a siê tam na pogrzeb ojca, Andrew Saksa. Ceremonia odby³a siê 9 kwietnia i zaraz potem pañstwo Meyer chcieli wróciæ do Nowego Jorku, tote¿ zaokrêtowali siê na pierwszy parowiec. Pogr±¿ona w bólu po stracie ojca Leila nie chcia³a nawet s³yszeæ o rozstaniu z mê¿em, choæby mia³o to byæ rozstanie chwilowe. Nie chcieli dyskutowaæ na ten temat publicznie, tote¿ wrócili do kabiny, by tam spokojnie omówiæ tê sprawê. Ostatecznie Edgar Meyer zdo³a³ przekonaæ ¿onê, by wsiad³a do ³odzi, przypominaj±c jej o dwuletniej córeczce, która zosta³a w domu, w Nowym Jorku.

Klejnot, który nale¿y ocaliæ
Lêk przed ¶mierci± zaczyna³ ogarniaæ serca pasa¿erów „niezata­pialnego” transatlantyku, wywo³uj±c bardzo ró¿ne reakcje. Postawa wobec ¶mierci zale¿a³a od wieku, a tak¿e od my¶li o bliskich, jak w przypadku Leili Meyer.
Helen Churchill Candee urodzi³a siê w Nowym Jorku w 1859 roku. Wraca³a do swego rodzinnego Waszyngtonu wspania³ych wakacjach w siodle spêdzo- nych we Francji i w Italii. Zgodnie z poleceniem stewarda za³o¿y³a kamizelkê ratunkow±, ale w g³êbi serca by³a przekonana, ¿e nadszed³ jej koniec. Robi³a wszystko, co jej kazano, ale czu³a, ¿e w tym trudnym momencie opuszczaj± j± si³y.
W Zamknê³a kabinê na klucz i ruszy³a po V schodach na pok³ad szalupowy. Pogr±¿ona W w my¶lach o ¶mierci stara³a siê biec jak najszybciej, jednak jej 53 lata i parali¿uj±cy lêk sprawia³y, ¿e ledwie dysza³a. Na szczycie schodów stal architekt Edward Austin Kent. Widz±c zmêczenie swojej znajomej, poda³ jej ramiê i pomóg³ pokonaæ ostatnie stopnie. Helen by³a mu za tê pomoc bardzo wdziêczna. Odebra³a j± wrêcz jako znak Opatrzno¶ci.

Pani Helen Churchill Candee podró¿owa³a "Titanikiem" samotnie, tote¿ wkrótce znalaz³a siê pod opiek± d¿entelmenów, którzy pomogli jej tak¿e w chwili opuszczenia statku. Jednemu z nich, architektowi Edwardowi Kentowi, powie¿y³a cenny klejnot rodzinny.


Kiedy weszli na pok³ad, zatrzyma³a siê na chwilê. Wyzna³a otwarcie, ¿e czuje, i¿ nie prze¿yje tej ciê¿kiej próby. Po czym o¶wiadczy³a Kentowi, ¿e chce mu powierzyæ cenn± kameê, która w przeciwnym razie skoñczy razem z ni± na dnie oceanu. Popro­si³a, by zwróci³ klejnot jej matce. Architekt odmówi³, stwierdza­j±c, ¿e z pewno¶ci± ma jeszcze mniejsz± szansê na prze¿ycie. Pani Candee jednak z uporem trwa³a przy swoim. Nie oczekiwa­³a logicznych wyja¶nieñ, bo w tym momencie nic nie mog³o roz­wiaæ jej obaw. Zgodzi³a siê, by Kent zaprowadzi³ j± do szalupy, ale zarazem niemal si³± wepchnê³a mu klejnot do kieszeni.

Kolej na pani± Brown
Opu¶ciwszy swoj± kabinê na pok³adzie D, Emma Eliza Bucknell do³±czy³a do przyjació³ki, Margaret Brown. Ta znalaz³a czas, by ubraæ siê w eleganck± sukniê z czarnego pluszu z bia³ymi, jedwabnymi wykoñczeniami. Teraz mia³a ochotê powróciæ do rozmowy przerwanej przed mniej ni¿ dwiema godzinami, kiedy sz³y spaæ.
- A nie mówi³am, ¿e co¶ siê stanie! Nie mówi³am?
Z³owieszczym szeptem przyjació³ce o swoich z³ych przeczuciach, nie tyle po to, by dowie¶æ, ¿e mia³a racjê, ile po ty, by w jaki¶ sposób pozbyæ siê strachu przed czekaj±c± je niewiadom±. Margaret nie odpowiedzia³a. Poprawi³a karaku³ow± eto³ê zarzucon± na czarny, f³auszowy p³aszcz. Na wierzch za³o¿y³a kamizelkê ratunkow±. To nie by³a pora na dyskusje. Nale¿a³o postêpowaæ dok³adnie wed³ug rozkazów kapitana i mieæ nadziejê, ¿e cz³owiek z jego do¶wiadczeniem wie, co robiæ w tak dramatycznej sytuacji.

Ilustracja, która ukaza³a siê na ³amach "Ilustrated London News" 4 maja 1912 roku. Oparta na ¶wiadectwie jednego z uratowanych pasa¿erów przedstawia jeden z najbardziej tragicznych epizodów katastrofy "Titanica": ewakuacjê kobiet i dzieci i rozstanie rodzin, które dla wielu sta³o siê rozstaniem na zawsze.


Ludzie wokó³ nich nadal przestrzegali form towarzyskich, podob­nie jak w czasie poprzednich czterech dni rejsu. Tu i ówdzie sta³y ma³e grupki i dawa³ siê s³yszeæ gwar przyciszonych, spokojnych rozmów. W salonie orkiestra wygrywa³a synkopowane rytmy, podtrzymuj±c atmosferê beztroski. Nic zdawa³o siê nie wskazy­waæ na to, ¿e oto rozgrywa siê tragedia, a je¶li ju¿ kto¶ - jak Emma Bucknell - czu³, ¿e sprawy maj± siê niedobrze, zatrzymy­wa³ to dla siebie. Pozornie wszystko by³o w porz±dku, bez ¿ad­nych wybuchów histerii.
Niektórzy pasa¿erowie pierwszej klasy, m.in. major Archibald Willingham Butt, Francis Davis Millet i Clarence Bloomfield Moore, wrócili do palarni i usiedli wygodnie w fotelach, pozornie zupe³nie nie zwa¿aj±c na to, co dzia³o siê na pok³adzie szalupo­wym i na ni¿szych pok³adach. Byæ mo¿e chcieli pokazaæ, ¿e strach ich nie dosiêgnie, ¿e s± ponad wszelkie lêki i nawet w obliczu ¶mierci potrafi± zachowaæ w³a¶ciw± wy¿szym sferom nonszalancjê.
Zgromadzeni na pok³adzie mê¿czy¼ni ofiarowywali swe us³ugi samotnym paniom. Prowadzili je do szalup i kiedy zajê³y miejsca na ³aweczkach, okrywali kocami. Potem ¿egnali siê z nimi i odchodzili w poszukiwaniu innych kobiet, którym nale¿a³oby pomóc. Sprawia³o to wra¿enie jakiego¶ dziwnego wspó³zawod­nictwa d¿entelmenów, którzy sami, zgodnie z kategorycznym rozkazem kapitana Smitha, nie mieli prawa wchodziæ do szalup. Lightoller zdawa³ sobie sprawê z tego, ¿e czas p³ynie nieub³aga­nie. By³o ju¿ za piêæ pierwsza, a jeszcze ¿adna szalupa nie zosta³a opuszczona na morze. Lightoller ¶ci¶le stosowa³ siê do rozkazu kapitana Smitha, wskutek czego w szalupie numer 6 zajêto dotychczas tylko 17 miejsc. By³y to wszystko pasa¿erki pierwszej klasy z trzema s³u¿±cymi.

Pani J.J. Molly Brown by³a jedn± z najbardziej znanych postaci na "Titanicu". S³ynna z powodu swego urozmaiconego ¿ycia (uczestniczy³a nawet w gor±czce z³ota), po zatoniêciu "Titanica" zyska³a ogromn± popularno¶æ.


Marynarze byli potrzebni na pok³adzie, Lightoller postanowi³ wiêc, ¿e do ³odzi bêd± ka¿dorazowo wsiadaæ tylko dwaj cz³onkowie za³ogi. W tym przypadku da³ rozkaz obserwatorowi Frede- rickowi F³eetowi i Robertowi Hichensowi. F³ett by³ tym obser­watorem, który jako pierwszy dostrzeg³ górê lodow± przed dziobem „Titanica”, natomiast Hichens w chwili zderzenia sta³ przy kole sterowym.
Lightoller nie chcia³ ju¿ traciæ czasu. Obawia³ siê, ¿e ¿urawiki nie wytrzymaj± ciê¿aru szalup z sze¶ædziesiêcioma piêcioma pasa¿erami, tote¿ dal rozkaz opuszczania ³odzi, powierzywszy przedtem dowodzenie ni± Hichensowi. Margaret Brown, niezwi±zana z ¿adnym mê¿czyzn± na pok³adzie „Titanica”, pomog³a pewnej Belgijce wej¶æ do szalupy numer 6 i teraz sz³a w kierunku innych szalup, ¿eby zoba­czyæ, czy kto¶ nie potrzebuje jej pomocy. Zatrzymali j± dwaj mê¿czy¼­ni, którzy uprzejmie, acz stanowczo, sk³onili j± do wej¶cia do spuszczanej w³a¶nie szalupy numer 6.
-Pani te¿ musi tam wej¶æ - nalega³ jeden z nich, kiedy pomagali jej zsu­n±æ siê wzd³u¿ burty za balustrad±.
Lucian Smith wychyli³ siê, by po raz ostatni po¿egnaæ siê z ¿on±. Przes³a³ jej poca³unek i doda³ troskliwie:
-Trzymaj rêce w kieszeniach.
Jest bardzo zimno!

W nastêpnym numerze miêdzy innymi: W szalupach: wiêcej mê¿czyzn ni¿ kobiet. Zaczyna siê wy¶cig z czasem.

¬ród³o: "Titanic" zbuduj sam. Kolekcja Hachette.

Powered by phpBB (php5) 2.0.11 [CR] C 2001, 2002
phpBB Group, hosted by kei.pl
Design forum - r@ven web for phpbb.pl