 Wysany: ro 19:55, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|||
| Witam!
psrus: dziki za wyjanienie sytuacji w tej szalupie. 
Wanie dlatego napisaem:
Nie pamitaem ju dokadnie jak tam byo i i zasugerowaem si Wikipedi. Tak wic zgadzamy si, e tylko Hitchens "zrobi pod siebie". Chyba mona ju zakocz temat kto, co i gdzie zrobi? ;) Co do Molly to sdz, e musiaa by fajn yciow kobiet, nie zmanierowan przez pochodzenie i otoczenie. Pewnie bya osob szczer, mwic prosto z mostu to co myli, co zapewne nie jednej paniusi nie przypado do gustu. Pewnie i "miskiem" te od czasu do czasu rzucia. ;) Pozdrawiam. |
|||
| Wysany: ro 15:49, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|
| Waciwie to sytuacja wygldaa tak, e Molly i sporo kobiet chciay zawci do rozbitkw, ale sternik Hitchens, ktry dowodzi szalup, stanowczo odmwi. Poza nim z mczyzn w szalupie byli jeszcze chyba tylko major Puechen i obserwator Fleet, moe ktos jeszcze, ale nie pamitam. Przynajmniej tych pamitam. Na pewno aden mczyzna poza Hitchensem, ktremu uderzya sodwa do gowy, nie sprzeciwia si temu eby zawrci. Albo przynajmniej nie mwi tego gono. Jeden nawet stan w obronie zelonej przez Hitchensa Molly, ale i w jego strone poleciay inwektywy. Wic jeeli kogo ju chcemy oskarac o "robienie pod siebie" to Hitchensa tylko i wycznie. | |
| Wysany: ro 15:09, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|||
| Witam!
Wybacz, skrt mylowy w zwiazku z Molly. Konkretnie chodzi mi o sytuacj w szalupie:
By moe to byo kilku mczyzn, a moe jak u Camerona jeden marynarz, ktry nie chcia pyn na ratunek. Pozdrawiam. |
|||
| Wysany: ro 8:55, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|||
Nie zgadzam si na takie uoglniene. Waciwie kto wedug ciebie robi pod siebie? |
|||
| Wysany: ro 0:45, 23 Lis 2011 Temat postu: |
|
| Witam!
Tak jak wspomniae Molly pochodzia z niezamonej rodziny i bogato wysza za m. "Prostackie" maniery miaa zapewne w oczach zblazowanej arystokracji, a ona poprostu pozostaa sob. Z tego co podaje Wikipedia na pewno nie bya nowobogackim pustakiem (znaa 3 jzyki). Bedc do tego feministk, kto wie, moe i troch ostentacyjnie pokazywaa, e ma "w powaaniu" konwenanse. Jej zachowanie podczas tonicia Titanica mona okreli krtko: jedna z niewielu kobiet "z jajami" (przepraszam nasze drogie forumowiczki) bo chopy zrobiy pod siebie. Pozdrawiam. |
|
| Wysany: Wto 23:21, 22 Lis 2011 Temat postu: Margaret "Molly" Brown |
|
| Czyli "rkodzieo boe", jak zwyka o sobie mwi.
Ostatnio zastanawiam sie nad osob Molly Brown. W filmie zostaa wykreowana jako jedyna swobodna i szczera posta wrd zgrai "samolubnych arystokratw". Czy taka bya naprawd? Czy jej kreacja w filmie rni si czym od rzeczywistej postaci Molly Brown. Wiemy e bya nuworyszk, on waciciela kopalni zota, jednak maestwo przezywao kryzys i maonkowie yli w separacji. Opisuje sie j jako osob o "prostackich" manierach co nie dawao zapomnie o jej niearystokratycznym pochodzeniu, i mimo e z tego powodu jej pozycja towarzyska nie sigaa szczebla, ktry by j satysfakcjonowa, to staa si, zanim jeszcze wydarzya si katastrofa Titanica, person znan w wielkim wiecie. Jak oceniacie posta Molly? Molly z kapitanem Rostronem:  |
|